Kiedy kilka miesięcy temu Intel ogłaszał, że interesują go nie tylko procesory do komputerów i serwerów, ale i rozwiązania z zakresu "internet of things" i wirtualnej, rzeczywistości niektórzy uznali, że to niezbyt ekscytujące.
Przeczytaj też: Wirtualna rzeczywistość NIE JEST droga.
Jednak wystarczy spojrzeć na technologię stworzoną przez Replay Technologies, izraelską firmą przejętą właśnie przez Intela. Opracowany przez nią system wyświetlania powtórek w relacji z wydarzeń sportowych wygląda po prostu niesamowicie. Zawodnicy zatrzymują się w czasie, a kamera zmienia perspektywę i pokazuje akcję z zupełnie innego punktu widzenia. Przypomina to efekty specjalne z filmu Matrix.
Izraelczycy, za produkt których Intel zapłacił według Business Insidera 175 mln dol, potrafią stworzyć przestrzenną panoramę każdego transmitowanego kadru i to niemal w czasie rzeczywistym. Przestrzenny obraz generowany jest za pomocą systemu 28 kamer o wysokiej rozdzielczości, które filmują imprezę.
Przejęcie Replay Technologies doskonale wpisuje się w ogłoszoną na początku roku strategię firmy, która chce związać się zarówno z branżą sportową, jak i inwestować w rzeczywistość wirtualną. Błękitni chcą na przykład, by ubrania, które noszą sportowcy były wyposażone w inteligentne czujniki. Po co? Po to, byśmy oglądając relację z jakichś zawodów mieli dostęp do natychmiastowych statystyk i analiz. Jeśli firma rozwinie jeszcze kilka tak ciekawie zapowiadających się technologii oznaczać to będzie, że rzeczywistość wirtualna może być bardzo pomocna i użyteczna na co dzień.