Etap zgłoszeń minął i czas na podsumowania. Google podało, że swój akces zgłosiło ponad 1100 społeczności (miast, samorządów) i 194 tysiące pojedynczych osób. Na poniższym obrazku widać geograficzny rozkład chętnych - małe kropki to miasta, zaś duże to obszary, z których napłynęło powyżej tysiąca zgłoszeń indywidualnych. W skrócie: światłowodów Google chcą właściwie wszyscy.
fot. Google
Kolejne miesiące wypełnione będą analizą zgłoszeń, wizjami lokalnymi, rozmowami zarówno z burmistrzami którzy wskakiwali w lutym do jezior , jak i konsultacjami z innymi firmami czy organizacjami zainteresowanymi udziałem w projekcie. Miejsce, gdzie docelowo powstanie światłowodowy raj poznamy pod koniec roku. To długo, tym bardziej że wtedy poznamy dopiero decyzję Google, po której zacznie się realizacja projektu. Widocznie Google chce się jeszcze trochę popławić w pozytywnej atmosferze, zanim przyjdzie do wydawania konkretnych pieniędzy na konkretny kabel.
[via Google blog ]
Tomasz Andruszkiewicz