Odcinanie piratów - wkrótce w Wielkiej Brytanii

Brytyjska Izba Gmin (niższa izba parlamentu) zdecydowaną większością zatwierdziła wprowadzenie na Wyspach kontrowersyjnej ustawy Digital Economy Bill, drastycznie zaostrzającej przepisy antypirackie. Nad projektem będzie jeszcze debatować Izba Lordów, ale to wydaje się tylko formalnością.

Gdy nowe przepisy w końcu zaczną obowiązywać, życie piratów w Wielkiej Brytanii stanie się znacznie trudniejsze - projekt przewiduje m.in. możliwość odcinania od Internetu użytkowników po raz trzeci przyłapanych na łamaniu praw autorskich , blokowanie witryn związanych z piractwem oraz zaostrzenie kar za przestępstwa związane z naruszaniem praw autorskich w Internecie.

Warto jednak odnotować, że ustawa wprowadza cały wachlarz najróżniejszych metod walki z piractwem - odcinanie użytkowników jest jedną z najbardziej radykalnych. Zostanie ona zastosowana tylko, jeśli wszystkie inne (czyli m.in. akcje edukacyjne, monity itp.) zawiodą. Digital Economy Bill nie dotyczy zresztą wyłącznie walki z piractwem - ustawa reguluje również kwestie związane z upowszechnianiem dostępu do Sieci oraz modernizowaniem brytyjskiej infrastruktury telekomunikacyjnej.

Zwolennikami ustawy są, jak nietrudno się domyśleć, firmy z branży medialnej - dla nich DEB jest szansą na ograniczenia nielegalnego rozpowszechniania filmów i muzyki. Ale projekt ma też zaciekłych krytyków - suchej nitki nie zostawiają na nim m.in. organizacje walczące o poszanowanie prywatności internautów oraz zwolennicy reformy prawa autorskiego. W niektórych przypadkach krytykom trudno odmówić racji - niedawno okazało się np., że wprowadzenie w życie Digital Economy Bill praktycznie zdelegalizuje otwarte hotspoty (czyli darmowe punkty bezprzewodowego dostępu do Internetu, uruchamiane np. przez właścicieli barów, restauracji czy hoteli).

Daniel Cieślak

Więcej o: