Przeznaczone dla pacjentów ambulatoryjnych urządzenie wyposażone jest w wyświetlacz z papieru elektronicznego oraz czytnik kart, które pacjent otrzymuje po zgłoszeniu się do recepcji po przyjściu na umówione spotkanie. Po umieszczeniu w czytniku urządzenie informuje cały czas pacjenta o jego miejscu w kolejce i czasie oczekiwania. Urządzenie również wyświetla wskazówki jak dotrzeć na miejsce zabiegu, co wydaje się być dość wygodnym pomysłem, kiedy pomyśli się jakimi molochami potrafią być szpitale.
W momencie, kiedy nadejdzie pora pacjenta na wizytę urządzenie informuje go o tym wibracjami i sygnałem dźwiękowym. Ponieważ urządzenie działa wszędzie, gdzie system komunikacji ma zasięg, pacjent może pójść spokojnie do, na przykład, szpitalnej kafejki.
Pomysł całkiem ciekawy, chociaż wydaje mi się być trochę ślepą uliczką. Nie wydaje mi się, abyśmy mogli się za dwie dekady czy za pół wieku spodziewać, że po przyjściu do szpitala (czy na oddział poczty) otrzyma się elektroniczne urządzenie wyświetlające miejsce w kolejce, bardziej prawdopodobne wydaje mi się wysyłanie zawiadomień o miejscu w kolejce na telefon komórkowy. W końcu już teraz trudno o osoby pozbawione tego urządzenia...
[via Engadget ]
Leszek Karlik