Każdy miesiąc spędzony w mikrograwitacji oznacza utratę 1 do 2 procent masy kości, więc już od lotów Gemini, które miały miejsce w latach 60-tych, astronauci ćwiczą intensywnie aby spowolnić tempo utraty kości. Mimo tego przeprowadzone przez NASA badanie członków załogi międzynarodowej stacji kosmicznej (ISS) wykazało, że nadal tracą oni do 2,7 procent wewnętrznego i 1,7 procent zewnętrznego materiału kostnego za każdy miesiąc spędzony w kosmosie.
To jedna z licznych przeszkód stojących na drodze załogowej wyprawy na Marsa - długotrwałe przebywanie w mikrograwitacji mogłoby doprowadzić astronautów do takiego osłabienia kości, że łatwo byłoby o złamanie po powrocie do studni grawitacyjnej.
Stąd też stworzony w MIT prototyp Gravity Loading Countermeasure Skinsuit, obcisłego kombinezonu mającego na celu obciążenie organizmu w sposób podobny do obciążeń wywoływanych przez działającą na ludzki organizm siłę grawitacji. Jest on wykonany ze elastycznej tkaniny, zbyt krótkiej, co powoduje, że mięśnie i kości są obciążane przy rozciąganiu jej. Jako że w grawitacji nogi znajdują się pod większym obciążeniem niż ręce, to kombinezon jest stworzony tak, że siła potrzebna do rozciągnięcia nogawek jest większa.
Prototypowy kombinezon był testowany w samolocie poruszającym się po parabolicznej trasie i zapewniającym chwilowe wrażenie nieważkości (oficjalnie nazwanym przez NASA "Weightless Wonder"). Wyniki pokazały, że nie wywiera jeszcze wystarczającego obciążenia na łydki i stopy, ale jest dość wygodny w noszeniu i nie ogranicza specjalnie ruchów. W związku z tym astronauci na stacji kosmicznej będą mogli pracować i ćwiczyć nosząc go cały czas, co powinno ograniczyć proces utraty kości.
[via Gizmodo ]
Leszek Karlik