Liczenie pola pod krzywymi na wykresach to zagadnienie znane w nauce od siedemnastego wieku, to wówczas Isaac Newton i Gotfried Leibnitz, ojcowie współczesnej nauki, niezależnie od siebie sformułowali dziedzinę matematyki zajmującą się problemami od tego wychodzącymi, nazywamy ją dzisiaj rachunkiem różniczkowym i całkowym . Ale Leibnitz i Newton nie byli pierwsi, metody podobne do sformułowanej przez M. M. Tai stosowali nie tylko "już starożytni Rzymianie", ale też Egipcjanie w czasie budowy piramid. Polega ona na matematycznym ułożeniu pod krzywą mozaiki figur, których pola umiemy policzyć i zsumowaniu tych znanych pól. Nie można tą metodą osiągnąć dokładności 100%, ale to co się da, zwykle jest wystarczające.
Najbardziej przerażające jest, że numeryczne obliczanie całek metodą trapezów, bo tak się nazywa to co zostało ponownie odkryte przez M. M. Tai jest elementem zupełnie pierwszorocznych kursów uniwersyteckiej matematyki, oraz pierwszych kursów metod numerycznej obróbki danych. A 75 artykułów pisanych przez medycznych badaczy (bardzo dużo) odwołuje się do artykułu M. M. Tai, co oznacza, że ich autorzy tej metody nie znali.
Przerażające.
[Na podstawie diabetesjournals.org , za Slashdot ]
Janusz A. Urbanowicz