Elektromagnetyczna katapulta przeniesie US Navy w 21 wiek

W ten weekend odbył się pierwszy start samolotu US Navy za pomocą katapulty napędzanej nie parą, a elektrycznością.

F/A-18 Super Hornet został wystrzelony w powietrze przy pomocy urządzenia EMALS, które w przyszłości znajdzie się na, a w zasadzie pod pokładami amerykańskich lotniskowców. Do tej pory do wyrzucania w powietrze w pełni załadowanych pociskami i paliwem samolotów bojowych US Navy stosowała katapulty napędzane parą - co jest technologią sprawdzoną, ale taką trochę steampunkową. Poza większą komplikacją i masą Katapulty parowe mają jednak kilka wad - nie dość, że są dość skomplikowane, to za każdym razem zużywają ponad pół tony pary (co wymaga odsalania dość dużych ilości wody morskiej) i poddają wystrzeliwane samoloty sporym obciążeniom.

Nowy system, EMALS (Electromagnetic Aviation Launch System - elektromagnetyczny system wyrzutni lotniczej) wykorzystuje zamiast pary z obwodów reaktora jądrowego energię elektryczną przekształcaną na ruch przez elektryczne indukcyjne silniki liniowe, dostarczając samolotowi 122 megadżule energii (o prawie 1/3 więcej niż około 95 megadżuli katapulty parowej). Zastosowanie silników liniowych pozwala na kontrolowane przyśpieszanie samolotu zamiast gwałtownego kopniaka dostarczanego przez katapultę parową, dzięki czemu samoloty są poddawane mniejszym przeciążeniom, a więc wytrzymują dłużej bez konieczności remontu. Elektromagnetyczna katapulta może być również dużo precyzyjniej regulowana, co pozwoli na wystrzeliwanie w przyszłości dużo mniejszych i lżejszych bojowych bezpilotowców, takich jak testowany niedawno X-47B.

Gotowy EMALS ma zostać dostarczony przez General Atomics do maja 2011 do stoczni Newport News, w celu zainstalowania go na lotniskowcu następnej generacji USS "Gerald R. Ford". Poniżej można obejrzeć film ze startu Super Horneta wystrzeliwanego elektromagnetyczną katapultą.

[na podstawie DefenseTech , Engadget , Wired ]

Leszek Karlik

Więcej o: