Near Field Communication (łączność zbliżeniowa) jest rozszerzeniem technologii kart zbliżeniowych znanych np z elektronicznych zamków do drzwi. Zalety tego protokołu komunikacji to szybkość (połączenie następuje w 1/10 sekundy) i możliwość istniena urządzeń pasywnych, wyłącznie odbierających informacje. Mówi się też o przeniesieniu wszystkich kart płatniczych do telefonu, ale o podobnej konsolidacji (technicznie możliwej), mówiło się też przy wprowadzaniu kart inteligentnych, jednak banki wolą aby każda karta była osobnym kawałkiem plastiku z ładnym logo, widocznym w naszych portfelach.
Google wprowadziło obsługę NFC w swoim telefonie Nexus S i systemie Android 2.3, a teraz chce stworzyć system płatności wykorzystujący tę technologię. Firm które chcą się podzielić tym tortem w Stanach jest wiele, uruchomienie płatności NFC na koniec 2011 planuje portal aukcyjny eBay. Jednak Google chce też poprzez NFC zaatakować z boku rynek reklamy geolokalizacyjnej. W ramach prowadzonego w Oregonie projektu Hotpot, lokalni kupcy otrzymali naklejki z chipami NFC do umieszczenia w witrynach swoich sklepów. Androidowa aplikacja po zeskanowaniu naklejki pokaże w telefonie stronę informacyjną skelpu - z godzina otwarcia, opiniami klientów, czy możliwością wpisania własnej opinii.
A tymczasem w Polsce NFC używane jest w systemie płatności mobilnych mPay i zapłacić z jego pomocą mozna na przykład w McDonald's, albo warszawskich automatach sprzedających bilety komunikacji miejskiej.
Jednak w dalszym rozwoju NFC na drodze mogą stanąć dwa problemy. Po pierwsze, eksperci podkreślają, że nie ma w tej chwili żadnego zabezpieczenia przed używaniem przez obcą osobę radiowej karty płatniczej - nie ma weryfikacji podpisem, czy kodem PIN. Zgubiony czy skradziony telefon trzeba będzie bardzo szybko zastrzegać w banku.
Druga przeszkoda jest bardziej ulotna. Szef Google, Eric Schmidt mówi
Będziemy mogli po prostu wejść do sklepu i przeprowadzać transakcje.
Ale to przecież możemy i bez telefonu z NFC.
[na podstawie BusinessWeek , Forsal.pl ]
Janusz A. Urbanowicz