Udało się to niewielu, pokazał to William Gibson , człowiek, który stworzył pojęcie "cyberprzestrzeni", z Polaków, ducha czasu Internetu sprzed dziesięciu lat uchwyciła Nina Liedtke w opowiadaniu " CyberJoly Drim " (uhonorowane Nagrodą im. Janusza Zajdla w 1999 roku).
Dziesięć lat później, czyli teraz, esencję Interentu społecznego, wirtualnego świata Twittera i portali społecznościowych uchwycił Piotr Kowalczyk. Jego medium to "jednoobrazkowe historie" - tworzone na iPhone kolaże ze zdjęć i napisów.
Na swoim blogu autor opisuje dokładnie metodę twórczą, wychodzi od zdjęc przetwarzanych aplikacjami RetroCamera, PhotoForge i TypeDrawing, gotowy efekt ląduje na blogu w serwisie Posterous.
W swoim profilu autorskim na Amazonie, Piotr Kowalczyki określa się jako techno-absurdysta.
But w butonierce? W tym wypadku raczej #hashtag z haszu.
Więcej na blogu Piotra Kowalczyka (po angielsku).
[na podstawie 1picstory ]
Janusz A. Urbanowicz