Kolejny powód, aby korzystać z szyfrowanych połączeń - amerykański ruch do Facebooka "przypadkiem" trafił do Chin

Amerykańskich użytkowników sieci AT&T którzy łączyli się z Facebookiem czekała wczoraj niespodzianka. Ich połączenie kierowane było bowiem przez serwery znajdujące się w Chinach.

O całej sprawie pierwszy napisał amerykański bloger, Barret Lyon . Zwrócił on uwagę, że dane amerykańskich użytkowników sieci AT&T którzy korzystali z Facebooka, nie trafiały od razu do sieci Facebooka, lecz były przekierowywane przez serwery znajdujące się w Chinach i Południowej Korei.

Oznacza to, że jeśli nie korzystacie z szyfrowanego połączenia z Facebookiem, to wszystko co oglądaliście mogła równie dobrze widzieć osoba zarządzająca Chinanet [chiński operator - przyp.red.], a oni mają przecież dość podejrzany modus operandi

czytamy na blogu Lyona. Dalej jednak bloger uspokaja, że z danymi najprawdopodobniej nic się nie stało, i że nie był to rodzaj kradzieży ruchu internetowego. W serwisie Niebezpiecznik.pl przeczytamy z kolei, że

W zmianie domyślnej trasy nie ma niczego nadzwyczajnego - w końcu na optymalnym dobieraniu tras polega routing dynamiczny. Nie wiadomo jednak dlaczego w tym przypadku routery AT&T postanowiły ustawić routing do Facebooka przez Chinanet (Data in China AS4134).

Na wszelki wypadek radzimy więc ile razy to możliwe, korzystać z połączeń szyfrowanych (adres internetowy powinien zaczynać się od https://); Facebook uruchomił już możliwość takiego przeglądania zawartości serwisu .

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy ruch internetowy "nagle" znajduje się nie tam, gdzie powinien. W kwietniu ubiegłego roku doszło do " jednego z największych porwań informacji w Internecie ". Wówczas to 15% amerykańskiego ruchu internetowego zostało zmuszone do nadprogramowego "objazdu" przez serwery w Chinach. Był to głównie zwykły ruch cywilny, ale także i wojskowy, zawierający tajne informacje.

Więcej o: