Ok. 100 tys. zł okupu żądali od firmy telekomunikacyjnej dwaj młodzi hakerzy, którzy włamali się do serwera operatora i wykradli zgromadzone tam dane. Przestępców rozpracowali wspólnie policjanci z Katowic, Krakowa i Jastrzębia Zdroju
informowaliśmy tydzień temu . Okazało się, że do serwera jednej z firm telekomunikacyjnych włamał się 25-latek i wykradł dane dotyczące między innymi klientów operatora.
Delikwenta aresztowano, grozi mu do 5 lat więzienia.
To jednak nie koniec historii - zostaliśmy poinformowani przez serwis Niebezpiecznik.pl , że firmą z której wykradziono dane, może być Netia. Skontaktowaliśmy się z rzeczniczką prasową operatora, Małgorzatą Babik, która potwierdziła doniesienia Niebezpiecznika. Dowiedzieliśmy się, że
Wykradzione zostały pliki z danymi historycznymi (sprzed kilku lat), dotyczyły 4000 klientów małej spółki wchodzącej w skład naszej grupy.
Rzeczniczka zapewnia, że dane pochodziły sprzed dwóch lat. To niestety jedyne "twarde informacje", jakie podaje Netia. O pozostałych milczy ze względu na toczące się obecnie postępowanie.
Babik zapewnia jednak, że
żadne dane nie trafiły w niepowołane ręce, ponieważ haker został szybko ujęty.