Firma ponoć zażądała od dostawców niektórych podzespołów wysokich rabatów argumentując wciąż zwiększającym się wolumenem sprzedaży montowanych przy ich użyciu urządzeń. Ten z kolei przekłada się na coraz większe zamówienia wspomnianych komponentów. Apple najwidoczniej uznało, że dzięki temu, nawet po udzieleniu rabatów dostawcy nie obniżą znacząco swoich przychodów ze współpracy.
Niby wszystko jasne - podobne sytuacje mają miejsce wszędzie na świecie. Nie codziennie jednak uzmysławiamy sobie, że wszystkie te piękne urządzenia powstają z pragnienia generowania zysków. Do tego dochodzą jeszcze tragiczne wydarzenia w fabryce Foxconn , produkującej na potrzeby Apple. Po prostu nie za dobrze to wygląda.