Inflacja miała teraz mocno rosnąć. Tymczasem Główny Urząd Statystyczny podał, że w marcu spadła do 1,3 proc. z 1,4 proc. w lutym. Czyli ceny są wprawdzie wyższe w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale jest to wzrost znacznie wolniejszy od spodziewanego. W ujęciu miesięcznym, w porównaniu do lutego, mamy deflację, czyli spadek cen - o 0,1 proc.
O 1,3% r/r wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2018 r. (dane wstępne) https://t.co/zs4cV0z1Cs #GUS #inflacja #ceny #statystyki #CPI #wskaznikcen pic.twitter.com/Dw9vEeAlm3
- GUS (@GUS_STAT) 4 kwietnia 2018
To już kolejny taki niespodziewany spadek. Po lutowym odczycie ekonomiści wróżyli przyspieszenie wzrostu cen.
Tak na przykład wyglądały oczekiwania banku PKO BP jeszcze dziś, tuż przed publikacją GUS. Eksperci pisali, że spodziewają się wyraźnego przyspieszenia, głownie przez ceny żywności i leków.
#DziennikEkonomiczny: Szacujemy, że inflacja CPI w marcu przyspieszyła wyraźnie za sprawą wzrostu dynamiki cen żywności i leków (PKO: 1,7%; konsensus: 1,6% vs 1,4% w lutym). Inflacja bazowa wzrosła znacznie słabiej https://t.co/l4xRKz9usb
- Centrum Analiz PKOBP (@Analizy_PKOBP) 4 kwietnia 2018
Zresztą, nie tylko PKO BP zaskoczyły marcowe dane. Podobną prognozę mieli między innymi ekonomiści mBanku.
Dzisiejsze dane to tak zwany "szybki" odczyt. Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów, ale GUS po raz pierwszy ujawnił dwie składowe, które konsumentów zwykle najbardziej interesują - ceny żywności i paliw. Te pierwsze są wprawdzie wciąż wyższe niż przed rokiem, ale jeśli porównać je z lutym, to w zasadzie pozostały bez zmian, a nawet minimalnie spadły. W przypadku paliw ten spadek w ujęciu miesiąc do miesiąca jest znacznie bardziej widoczny, ceny paliw są też niższe w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Zaskoczeni ekonomiści szukają teraz przyczyn takiej zmiany cen. Według nich, chodzi prawdopodobnie o inflację bazową. "Wygląda na to, że w marcu doszło do kolejnego tąpnięcia w kategoriach bazowych, których dynamika mogła obniżyć się w okolice 0,6 proc. w ujęciu rocznym. Na tym etapie nie jesteśmy w stanie wytypować, czy znów doszło do jednorazowego skoku w jednej z kategorii, czy też spadki rozsmarowały się" - pisze w komentarzu do danych mBank.
Nieco bardziej konkretne podejrzenia ma PKO BP. "Wśród potencjalnych przyczyn spadku inflacji bazowej należy wymienić odzież i obuwie. Z jednej strony wyjątkowo chłodny marzec mógł przesunąć wprowadzenie nowych (wiosennych) kolekcji, a tym samym zaburzyć sezonowość danych. Z drugiej strony w marcu GUS miał dokonać zmiany metodyki obliczania cen odzieży, co mogło się przełożyć na zmianę struktury sezonowości odczytów. Drugim potencjalnym czynnikiem wyhamowania inflacji bazowej były ceny usług finansowych (w szczególności banków)" - czytamy w raporcie ekspertów.
Ekonomiści, m.in. PKO BP, mBanku i BZ WBK, zgodnie wyliczają, że inflacja bazowa spadła do 0,6 z 0,8 proc. Jeśli jednak chodzi o prognozy poziomu ogólnej inflacji konsumenckiej, to są już one odmienne. Według BZ WBK powrót inflacji do poziomu 2 proc. w tym roku może być trudny. PKO BP z kolei, w następnych miesiącach inflacja powinna rosnąć w umiarkowanym tempie do połowy roku, kiedy "otrze się" o poziom 2 proc.
Z inflacją wiąże się jeszcze jedna kwestia - poziom stóp procentowych. To od zachowania cen przede wszystkim zależą decyzje Rady Polityki Pieniężnej w tej sprawie. Ostatnie dane wskazują, że inflacja oddala się coraz bardziej od celu NBP.
źródło: GUS
Gdyby inflacja rosła, byłaby to wskazówka dla RPP do podwyżki stóp procentowych - wtedy pieniądz staje się droższy, bo drożeją kredyty. To powinno sprawić, że konsumenci mniej chętnie pożyczają i wydają pieniądze i nie wpływają w ten sposób na dalszy wzrost cen. Na taki scenariusz (rosnącej inflacji) teoretycznie mogłoby wskazywać wyraźne ożywienie w gospodarce i bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. Tymczasem inflacja wcale nie rośnie. - Dzisiejsza publikacja ostatecznie przekreśla szansę na podwyżki stóp w 2018 - uważają ekonomiści PKO BP.
Czytaj też: Tak łagodnej Rady Polityki Pieniężnej Polska jeszcze nie miała. Piękne prognozy NBP