W poniedziałek 20 lutego za litr Superbenzin E10 trzeba było zapłacić na niemieckich stacjach rekordową cenę 1,64 euro (około 6,85 zł). Ceny ulepszonych paliw sięgały nawet 1,67 euro - prawie 7 zł. Litr oleju napędowego kosztował średnio 1,53 euro, czyli jedynie 2 centy mniej od rekordowej ceny 1,55 euro z lata 2008 roku.
Eksperci prognozujący ceny litra paliwa sięgające 2 euro nie pozostawiają złudzeń tym, którzy liczą na utrzymanie cen oleju napędowego. Ich zdaniem podwyżki cen diesla są nieuniknione i co prawda nie zbliżą się do poziomu 2 euro, ale mogą wzrosnąć co najmniej o kilkanaście centów. Analitycy zwracają także uwagę, że olej napędowy jest w Niemczech opodatkowany o 22 centy mniej niż benzyna i ich zdaniem ta sytuacja nie będzie długo trwała.
Baryłka ropy na światowych rynkach jest najdroższa od dziewięciu miesięcy. Jedną z przyczyn takiej sytuacji są napięte stosunki na linii Zachód - Iran. Ten ostatni w odpowiedzi na ogłoszone przez kraje Unii Europejskiej embargo na ropę z Iranu od 1 lipca bieżącego roku wstrzymał eksport ropy dla brytyjskich i francuskich firm.
Do wzrostu cen ropy przyczyniła się też decyzja Chin, które w czasie weekendu obniżyły poziom obowiązkowych rezerw w bankach. Banki będą mogły więcej pożyczać, dzięki czemu chińska gospodarka ożywi się i Chiny zapewne zwiększą import ropy. Jednym z głównych powodów rosnących cen paliw na stacjach w Niemczech jest także słabe euro.