Chciał wpuszczać kobiety do sklepu tylko w weekendy. Ale nie przewidział tego
Właściciel sklepu we francuskim Bordeaux Jean-Baptiste Michalon, który przeszedł na islam w 2012 roku, wywołał burzę, kiedy w czerwcu 2015 roku wystawił ogłoszenie przed sklepem, wskazujące różne godziny zakupów dla mężczyzn i kobiet. Siostry zostały zaproszone na zakupy do sklepu tylko w soboty i niedziele, bracia mogli kupować w dni powszednie.
Teraz sklepikarz będzie musiał za to zapłacić, został bowiem ukarany grzywną w wysokości 500 euro.
Michalon tłumaczył, że sprzedawał ubrania, i że to kobiety wymogły na nim wyłączną obsługę w soboty i niedziele ponieważ wolały, gdy obsługiwała je jego żona. Tłumaczył także, że zrobił to dla osób, które są bardzo religijne, a rozwiązanie pozwala łatwiej uniknąć grzechu.
Nawet imam był zdziwiony
Michalon bardzo szybko porzucił swój plan, a negatywna reakcja, z jaką się spotkał, zmusiła go wręcz do zamknięcia sklepu.
Seksistowską praktyką oburzony był naczelny imam Bordeaux Tareq Oubrou. Jego zdaniem różnicowanie godzin otwarcia sklepu ze względu na płeć wydaje się dziwne, zwłaszcza w świecie, w którym zróżnicowanie społeczne jest podstawą kultury. - W czasach proroka niczego takiego nie praktykowano. Targowiska były koedukacyjne - powiedział imam Tareq Oubrou.
Dyskryminacyjne zachowanie spotkało się także z ostrą, negatywną reakcją polityków, m.in. burmistrza Bordeaux czy lokalnej radnej Naimy Charai. - Zasad Republiki należy przestrzegać siedem dni w tygodniu - uważa Naima Charai.
Jak stwierdził Marik Fetouh, zastępca burmistrza Bordeaux, zachowanie sklepikarza nie było zgodne z typowymi praktykami muzułmanów w tym regionie. - To problematyczne, ponieważ tworzy zły wizerunek społeczności muzułmańskiej, która faktycznie w 99 procentach przestrzega prawa francuskiego - uważa Marik Fetouh.
-
Brexit. Za zakupy w Wielkiej Brytanii zapłacił kilkadziesiąt procent więcej. "Doliczamy cło i VAT"
-
Brexit. Mastercard zwiększy Brytyjczykom o co najmniej 400 proc. opłaty za transakcję kartą
-
Norweski dziennikarz w dwie godziny kupił w Polsce fałszywy wynik testu na COVID-19. Nie kosztował wiele
-
Zmiany w bonie turystycznym. Prezydent podpisał ustawę. Co się zmienia?
-
Kosztowne porządki w Białym Domu. Pół miliona dol. na sprzątanie. "Nie widzieliśmy czegoś takiego"
- Niedawno obchodziła 300. urodziny, dziś Caffe Florian jest na skraju bankructwa. Przez COVID-19
- Niemcy. W Ulm stanęły kapsuły dla bezdomnych jak z gry Cyberpunk 2077. Mają m.in. panele słoneczne
- Wyszukiwarka Google na smartfony z Androidem i iOS ze sporymi zmianami. Ma być bardziej czytelna
- Niestachów. Ośrodek narciarski wystawiony na sprzedaż. "Nie jesteśmy w stanie przetrwać do kolejnego sezonu"
- Ziemia straciła 28 bilionów ton lodu. Trend zgodny z "najgorszym scenariuszem" klimatologów