Jak informowaliśmy wczoraj, według doniesień agencji Bloomberg, włoski bank UniCredit zastanawia się nad sprzedażą swoich udziałów w banku Pekao. Obecnie UniCredit posiada 50,10% akcji Pekao.
Choć w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji Pekao utrzymuje, że nic nie wie o planach włoskiego właściciela, giełdowy kurs banku był dziś nawet na 3-procentowym minusie.
Kurs Pekao 20.05.2016 źródło: stooq.pl
Wiadomość o możliwej sprzedaży Pekao zainteresowała nie tylko inwestorów. Pekao ma potężną grupę klientów - ok. 5 mln. Samych kont osobistych, wg danych prnews.pl, bank prowadzi ponad 3,5 mln. Tylko w PKO BP Polacy mają więcej rachunków. Na koniec marca br. depozyty klientów detalicznych wynosiły w Pekao ponad 65 mld zł.
Choć rotacje w akcjonariacie jednego z największych banków w Polsce byłyby dużym wydarzeniem, dla klientów Pekao w teorii nie zmieniłoby się wiele. Nawet gdyby Unicredit całkiem wycofał się z tej inwestycji i przyszedł inny większościowy właściciel (otwarte pytanie kto – zapewne Pekao nie przejąłby inny bank już działający w Polsce), wszystkie umowy byłyby dalej w mocy, kredyty czy depozyty dalej trwałyby.
Dotyczy to zresztą nie tylko klientów Pekao. Obecnie Alior Bank przejmuje Bank BPH (cała transakcja ma zakończyć się jeszcze w 2016 r.), kolejnym jego nabytkiem może być Raiffeisen Polbank.
Klienci kilku banków w ostatnich latach przechodzili już „przeprowadzkę” - np. Meritum Bank został przejęty przez Alior Bank, Nordea przez PKO BP, Polbank przez Raiffeisen, Kredyt Bank przez BZ WBK. Technicznie zawsze wyglądało to tak samo - dotychczasowe numery rachunków pozostawały aktywne, karty płatnicze były wymieniane sukcesywnie wraz z końcem ich ważności.
Nie oznacza to jednak, że wszystko przebiegało bezproblemowo. Ot, choćby wkrótce po przejęciu Meritum Banku Alior Bank zarządził przejętym klientom bardzo poważne podwyżki opłat. Nieraz przy fuzjach klienci natrafiali na problemy techniczne, sporą trudnością jest też przyzwyczajenie się do ewentualnych zmian w systemie bankowości internetowej. Zresztą problemy z prawidłową migracją danych klientów miał kilka lat temu sam Pekao, gdy przejmował część BPH (m.in. klientów korporacyjnych).