Brakuje chętnych na największy samolot świata
Airbus A380 miał premierę w 2007 roku. Od razu przywrócił nieco zapomniane poczucie luksusu w podróży lotniczej. Kabiny samolotu w pierwszej klasie wyposażone są w skórzane fotele i prysznice, a podróżujący mogą skorzystać z salonów, w których barmani przygotowują wyrafinowane drinki. Dwa pokłady samolotu łączą szerokie schody kojarzące się z transatlantykami przecinającymi oceany w latach 20. A jednak - jak pisze Bloomberg - A380 okazał się "finansową katastrofą".
A380 Kieran Doherty / REUTERS / REUTERS
Przewoźnicy wolą mniejsze
Początkowo żywe zainteresowanie maszyną stopniowo gasło, a na placu boju pozostał jeden klient - bliskowschodnie linie Emirates, które użytkują 81 egzemplarzy, a kolejne 61 zamówiły. Amerykańscy przewoźnicy nie zakupili nawet sztuki, japońscy - zaledwie kilka.
W sumie Airbus dostarczył 193 sztuki modelu A380, to wynik wręcz kompromitujący w odniesieniu do wstępnych założeń, które opiewały na 1200 maszyn w ciągu dwóch dekad. W I półroczu br. europejski producent uzyskał zamówienia na 183 samoloty (dla porównania Boeing na 276), jednak wiele z nich może zostać anulowanych, gdyż linie lotnicze rezygnują dziś z czterosilnikowych maszyn, na rzecz mniejszych, ekonomicznych samolotów.
A380 PHILIPPE WOJAZER / REUTERS / REUTERS
Nigdy nie odzyskają 25 mld euro
A380 od początku nie miał szczęścia. Kiedy produkcja zaczęła się rozkręcać, wybuchł kryzys finansowy w 2008 roku. Później nie było lepiej z powodu gwałtownych wzrostów notowań ropy naftowej - linie lotnicze nie chciały zamawiać paliwożernych czterosilnikowców. Dziś Airbus oficjalnie przyznaje, że nigdy nie uda się odzyskać 25 mld euro przeznaczonych na badania i rozwój.
Co prawda przy obecnym poziomie sprzedaży produkcja jest opłacalna, jednak cytowany przez Bloomberga analityk Societe Generale Zafar Khan zwraca uwagę, że jeżeli spadnie ona poniżej 30 samolotów rocznie, projekt ponownie będzie nierentowny.
Airbus ma problem z superjumbo
Co dalej z gigantem A380? Szef Airbusa Thomas Enders przyznał w grudniu, że musi dokładnie przemyśleć przyszłość samolotu. Szef sprzedaży w koncernie John Leahy zapewniał z kolei ostatnio, że projekt nie będzie zakończony.
- Pracujemy nad nim, inwestujemy w niego i cały czas opracowujemy innowacje – podkreślił Leahy.
Zobacz też: Tę markę zna każdy wielbiciel motoryzacji. Jest symbolem luksusu i elegancji
-
Europa przedłuża restrykcje: wydłużone lockdowny, godzina policyjna, zawieszone nabożeństwa
-
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień: Pfizer zmienił zasady gry. Mamy odpowiedź koncernu
-
Minister Finansów z apelem do Polaków. "Wyciągajmy oszczędności i używajmy na konsumpcję i inwestycje"
-
Małe spięcie na linii Kanada-USA. Poszło o kontrowersyjny rurociąg. Biden zadzwonił do Trudeau
-
Parlament Europejski nie chce cyfrowych niewolników. "Nie" dla bycia online przez cały czas
- Miliard dolarów w loterii. Trzecia najwyższa wygrana w USA w historii padła w Michigan
- Bill Gates zaszczepił się przeciwko koronawirusowi. "Czuję się świetnie"
- Globalny zakaz broni jądrowej wszedł w życie. Ale nie podpisały go ani USA, ani Rosja
- Mi Watch Lite to najtańszy inteligentny zegarek od Xiaomi. Czy warto rozważyć jego zakup?
- Branża gastronomiczna się buntuje. "Nawet 20 tys. lokali wznowiło działalność"