Kancelaria Prezydenta pokaże dziś ustawę frankową. Nie będzie przymusowego przewalutowania?

Oficjalny projekt ustawy frankowej, który zostanie dziś o 11 zaprezentowany przez Kancelarię Prezydenta, nie zakłada obligatoryjnego przewalutowania kredytów walutowych na złote – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Zaproponowane rozwiązanie są znacznie łatwiejsze do przełknięcia przez banki niż wcześniejsze koncepcje.

Najmocniejszym zapisem nowej ustawy frankowej ma być zobowiązanie banków do zwrotu tzw. spreadów walutowych. To akurat jest jednak ten element „sprawy frankowej”, który budzi najmniejsze wątpliwości w środowisku. Faktem jest, że banki do przeliczania na złote wysokości rat i zadłużenia stosowały często własne tabele kursowe, ustalane arbitralnie.

Teraz wszystkie raty wstecz miałyby być przeliczone po średnim kursie NBP z kolejnych miesięcy. To oznaczałoby zwrot kilku tysięcy złotych. Dodatkowo, banki musiałyby też na nowo ustalić saldo zadłużenia. W momencie wypłaty kredytu przeliczały bowiem jego kwotę ze złotych na franki po swoim niskim kursie kupna, a potem z powrotem na złote po wysokim kursie sprzedaży - to podwyższało poziom zadłużenia nawet o kilkanaście tysięcy złotych.

Zdecydowanie Kancelaria Prezydenta schodzi jednak z tonu, jeśli chodzi o przymusowe „przewalutowanie” kredytów. Nie ma być automatycznego przeliczenia zobowiązań z franków na złote. Ewentualne rozwiązania polegające m.in. na przekształceniu kredytu frankowego na typowy złotowy po tzw. kursie sprawiedliwym będą dobrowolne, do wyboru i oceny przez kredytobiorców. Gdy na początku czerwca eksperci Kancelarii podsumowywali swoje działania, mówili, że banki we „względnie szybkim terminie” miałyby wszystkim kredytobiorcom przedstawić pełną paletę możliwości restrukturyzacji kredytu.

Sygnały o rezygnacji z przymusowego przewalutowania docierały już zresztą od jakiegoś czasu. Zupełnie inną wizję rozwiązania problemu kredytów walutowych Andrzej Duda miał w kampanii wyborczej. - Uważam, że te kredyty mogłyby być przewalutowane według kursu, po jakim były brane - mówił wówczas.

Protest osób mających kredyty w frankach szwajcarskichProtest osób mających kredyty w frankach szwajcarskich MIECZYSŁAW MICHALAK

Jak komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Witold Orłowski, doradca ekonomiczny PwC, obligatoryjne przewalutowanie wszystkich kredytów „byłoby niebezpieczne dla sektora, a dodatkowo narażało państwo na procesy sądowe”. Także agencje ratingowe podkreślały, że projekt przeliczenia kredytów frankowych na złote jest jednym z największych zagrożeń inwestycyjnych Polski.

Projekt ustawy frankowej trafi teraz do Parlamentu. Nie wygląda jednak na to, aby sprawa miała być tam procedowana priorytetowo. - Nadal nie mamy wiarygodnej wiedzy na temat wielkości kredytów, tego jak są one spłacane, tego kiedy były one zaciągnięte. Nie możemy brać odpowiedzialności za sektor bankowy. Nie może być tak, że uchwalimy coś, czego skutków nie znamy - mówił na początku lipca Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Więcej o: