Dostaliśmy 500 plus i jest nam tak dobrze, jak wtedy, gdy do władzy dochodził Donald Tusk. Pokazują to badania nastrojów konsumentów

Rafał Hirsch
Nastroje konsumenckie Polaków są w tym miesiącu najlepsze od blisko dziewięciu lat - podaje Główny Urząd Statystyczny. Lepiej oceniamy stan gospodarki, nasze własne finanse osobiste i zdradzamy większą ochotę na poważniejsze zakupy.

GUS od blisko dwudziestu lat bada nastroje konsumentów w Polsce. Badania te publikuje w formie tak zwanego bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej. W sierpniu wskaźnik ten znalazł się na poziomie najwyższym od 2007 roku. Tym samym nasze nastroje są nawet lepsze niż w listopadzie roku ubiegłego tuż po wyborach parlamentarnych.

Badania nastrojów konsumentów w PolsceBadania nastrojów konsumentów w Polsce dane: GUS

Można się domyślać, że wpływ na nasze nastroje ma program 500+. Większe dochody mogą zmieniać nam na lepsze ocenę własnej sytuacji finansowej, a także mogą nam zwiększać ochotę na ważne zakupy – a o to właśnie pyta GUS budując co miesiąc swój wskaźnik. Dodatkowo wybrani  konsumenci są pytani o ocenę sytuacji gospodarczej w kraju. 

Wskaźnik za sierpień wynosi -3,8 punktów. Minus oznacza, że wciąż minimalnie więcej jest pesymistów niż optymistów, ale różnica między nimi jest znacznie mniejsza niż kilka lat temu. W czasie spowolnienia gospodarczego w 2012 wskaźnik ten był w okolicach -30 punktów. 

Dzisiaj najwyraźniej poprawia się nastrój wśród tych, którym 500+ faktycznie pomaga. Z drugiej strony ci na tyle zamożni, którzy nigdy 500+ nie potrzebowali, zapewne nie odczuli w związku z tym programem żadnego pogorszenia swojej sytuacji. Per saldo nastroje prawie, że biją rekordy. 

„Prawie, że”, bo w przeszłości zdarzył się jeden miesiąc z nastrojami jeszcze lepszymi. Ten niepobity do dzisiaj rekord optymizmu wśród Polaków trafił nam się w listopadzie 2007 roku. Wtedy wskaźnik ufności konsumenckiej wzleciał do -3,2 punktów. 

Badanie nastrojów kansumentów w PolsceBadanie nastrojów kansumentów w Polsce dane: GUS

Dzisiaj mamy w swoich budżetach domowych kasę z 500+, a co takiego działo się pod koniec 2007? Na pewno mieliśmy wtedy zdecydowanie szybszy wzrost gospodarczy niż obecnie, na giełdzie mieliśmy akurat szczyt hossy, trwało szaleństwo na polskim rynku mieszkaniowych, nikt jeszcze nie widział ryzyka w kredytach frankowych.

Ten jedyny miesiąc lepszy od obecnego, czyli listopad 2007 to także miesiąc przejęcia władzy w Polsce przez PO po dwóch latach rządów PiS, Samoobrony i LPR. Kto wie, być może wtedy przeżywaliśmy szczyt optymizmu, bo partia dominująca wcześniej na polskiej scenie politycznej odchodziła do opozycji. Minęło dziewięć lat, dziś ta sama partia funduje nam z budżetu kolejny szczyt optymizmu.

A tak przy okazji - jeśli ten wskaźnik pierwszy raz w historii wyjdzie ponad zero, będzie to naprawdę osiągnięcie niesamowite.

Więcej o: