PKP Cargo ma prawie 200 mln zł strat. Przez problemy w Czechach i mniej budowanych dróg

PKP Cargo, nasz największy towarowy przewoźnik kolejowy, słabo sobie radził w pierwszym półroczu br. Stracił 194,6 mln zł - głównie przez problemy w Czechach i silne spowolnienie w budowie dróg nad Wisłą.

Wynik wypracowany przez spółkę w pierwszym półroczu tego roku wygląda bardzo blado w porównaniu do ubiegłorocznych osiągnięć. Rok temu Grupa zarobiła na czysto 162,5 mln zł. Teraz pojawiła się strata wysokości aż 194,6 mln zł.

Słaby wynik spółka wykazała pomimo niewielkiego wzrostu przychodów. Te w okresie od stycznia do czerwca wzrosły do 2,12 mld zł - są więc o 2,6 proc. większe od ubiegłorocznych.

Na powyższe dane inwestorzy zareagowali dość ostrożnie - w środę wczesnym popołudniem kurs spółki tracił skromne 0,29 proc. Zapewne dlatego, że inwestorzy od dawna nie spodziewali się rewelacyjnych wyników - akcje PKP Cargo mocno taniały od początku tego roku i dzisiaj są tańsze o blisko 45 proc. niż rok temu.

Czytaj więcej: Kupowanie akcji, w których państwo polskie ma większościowe udziały było ostatnio bardzo ryzykowne

Problemy w Czechach

Nowy, powołany z początkiem roku, zarząd spółki dużą stratę tłumaczy przede wszystkim odpisami, których dokonano ze względu na spadek wartości należącego do grupy czeskiego przewoźnika - AWT.

Przeceniono go o 35 mln zł, dodatkowo firma wpisała w straty należności czeskiej spółki z tytułu dostaw i usług w kwocie 63 mln zł.

Problemy w Czechach są pochodną złożenia przez czeski koncern górniczy OKD wniosku o upadłość w maju tego roku. OKD był najważniejszym klientem AWT. Upadek koncernu zmusił czeską spółkę należącą do PKP Cargo do intensywnego poszukiwania nowych klientów w Czechach. Szybkie ich znalezienie jest jednak bardzo trudne.

PKP CargoPKP Cargo Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl

Mniej budowanych dróg, a więc i kruszywa

Problemy PKP Cargo nie kończą się jednak wyłącznie na tych związanych z czeskim rynkiem kolejowych przewozów towarowych. Spółka traci również udziały w polskim rynku.

Zmniejszyły się one pod względem pracy przewozowej (liczby kilometrów przejechanych z towarami) aż o 4,8 p.p w porównaniu do pierwszego półrocza ubiegłego roku - do 51,2 proc., a pod względem masy przewiezionych towarów o 4,1 p.p.

Nowy zarząd tłumaczy to "wymagającymi okolicznościami rynkowymi, w szczególności silnie kurczącemu się rynkowi kruszyw". PKP Cargo przewiozła ich oraz innych materiałów w pierwszym półroczu aż o 24 proc. mniej niż rok wcześniej. To efekt gwałtownego spowolnienia budowy dróg w Polsce.

Jednak, zdaniem zarządu, przyszłość mimo wszystko będzie różowa. Inwestycje drogowe spowolniły, jak tłumaczy, z powodu zastosowania formuły "projektuj i buduj" przy ich realizacji. Ale wkrótce znowu przyspieszą - wierzy zarząd - i na tym spółka zyska.

Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce"

Więcej o: