Piątek skończył się wyśmienicie dla akcjonariuszy największego niemieckiego banku. Informacja o tym, że kara dla Deutsche Banku (DB) prawdopodobnie spadnie do 5,4 mld dol. z pierwotnie zakładanych 14 mld dol. popchnęła akcje spółki mocno do góry. Zakończyły dzień na ponad sześcioprocentowym plusie.
W poniedziałek giełda we Frankfurcie nie działa - Niemcy świętują zjednoczenie kraju. Jednak inwestorzy mogą wierzyć, że najgorsze bank ma już za sobą. W niedzielę mocne słowa wsparcia DB otrzymał od swoich najważniejszych klientów.
- Niemiecki przemysł potrzebuje niemieckiego banku, który będzie nam towarzyszył na całym świecie - powiedział w niedzielę Jürgen Hambrecht, prezes koncernu chemicznego BASF w rozmowie z dziennikarzami Frankfurter Allgemeine Sonntagszietung.
- Deutsche Bank ma bogatą tradycję, solidne podstawy i, bazując na tym, pewną przyszłość. Jestem przekonany, że tak jest - wtórował mu Dieter Zetsche, dyrektor wykonawczy Daimlera.
Czytaj więcej: Co spowodowało poranne załamanie kursu DB w piątek?
Jednak nie wszyscy od piątku mówią o największym niemieckim pożyczkodawcy wyłącznie pozytywnie. Autonomous Research, firma badawczo-doradcza z Londynu, twierdzi na przykład, że bank może zaoszczędzić ogromne kwoty na zmianie swojej polityki wynagrodzeń. Tym samym sugeruje, że aktualna jest, delikatnie mówiąc, rozrzutna.
Gdyby zrezygnować ze wszystkich bonusów dodawanych do pensji i wprowadzić dodatkowe pewne cięcia w zarobkach personelu, DB mógłby na tym zyskać aż 2,8 mld euro.
Samo tylko obcięcie bonusów da w tym wypadku 800 mln euro. Można też - jak zauważa Autonomous Research - obciąć bonusy wyłącznie 3 tys. najlepiej wynagradzanych pracowników. Przypada na nich 52 proc. całej puli premii wypłacanej przez DB.
Czytaj więcej: Ile zarabiają prezesi największych spółek z polskiej giełdy?
Wsparcie ze strony przedstawicieli wielkiego niemieckiego biznesu dla DB, nie idzie w parze z analogiczną sympatią ze strony niektórych ważnych polityków.
- Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, kiedy bank który opiera model biznesowy na spekulacji mówi, że stał się ofiarą spekulantów - skrytykował obwinianie przez DB giełdowych inwestorów za ubiegłotygodniowe spadki cen akcji Sigmar Gabriel, niemiecki minister gospodarki.
- Nie możemy tolerować, i nieważne czy jest to Deutsche Bank, Wells Fargo czy Bank of America, tego rodzaju oszukańczej działalności, którą obserwowaliśmy tak długo - napisał na twitterze Bernie Sanders, niedawny kandydat na prezydenta USA.
Temat DB na pewno jeszcze nie umarł. O banku i jego problemach usłyszymy w najbliższej przyszłości jeszcze nie raz.
Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce"