5 mln na reklamy obligacji 500 plus, a sprzedaż siedem razy gorsza. Skandal? Właśnie nie do końca

W październiku beneficjenci programu 500 plus zainwestowali zaledwie 783 tys. zł w stworzone wyłącznie dla nich Rodzinne Obligacje Skarbowe. Tymczasem na ich promocję przeznaczono ponad 5,3 mln zł. Blamaż? Wpadka? Skandal? Rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana.

Zaczęło się od tego, że jeszcze w październiku poseł Nowoczesnej Paweł Kobyliński zwrócił się do ministra finansów z interpelacją poselską, dotyczącą kosztów realizacji kampanii reklamowej zachęcających beneficjentów programu Rodzina 500 plus do zakupu Rodzinnych Obligacji Skarbowych. To papiery wartościowe dedykowane wyłącznie osobom otrzymującym 500 zł na dziecko, ich emisja ruszyła właśnie od października br.

Ministerstwo Finansów przedstawiło wyliczenia, z których wynika, że działania marketingowe kosztowały łącznie ponad 5,3 mln zł.

Fragment odpowiedzi Ministerstwa Finansów na interpelację posła Pawła Kobylińskiego nr 6666 z dnia 14 października 2016 r.Fragment odpowiedzi Ministerstwa Finansów na interpelację posła Pawła Kobylińskiego nr 6666 z dnia 14 października 2016 r. źródło: orka2.sejm.gov.pl/

Ta kwota rzeczywiście robi wrażenie przy porównaniu z sumą 783 tys. zł, jaką w październiku w Rodzinne Obligacje Skarbowe zainwestowali beneficjenci 500 plus. Nic więc dziwnego, że taka dysproporcja zainteresowała dziennikarzy, pojawiły się sugestie, że to „interes życia dla mediów”, i że inwestycja nie okazała się trafiona.

Nie można wykluczać, że faktycznie ta inwestycja nie będzie zbyt udana, ale na ferowanie wyroków jest jednak nieco za wcześnie.

.. źródło: innpoland.pl, o2.pl, polsatnews.pl

Ministerstwo prosi: „cierpliwości”

Po pierwsze, kampania reklamowa Rodzinnych Obligacji Skarbowych trwała od 1 października do 20 listopada. Kwota 5,3 mln zł, wydana na kampanię, dotyczy całego tego okresu. Porównanie jej ze sprzedażą obligacji wyłącznie w październiku wydaje się bezpodstawne.

Ministerstwo Finansów nie chce na razie podawać listopadowych wyników, ale ujawnia, że są one lepsze od październikowych. Z całą pewnością nie na tyle, żeby pokryć koszty kampanii, ale i sprzedaż obligacji rodzinnych jeszcze się nie kończy. - Łączne efekty kampanii oszacować będzie więc można najwcześniej po kilku miesiącach – prosi o cierpliwość Ministerstwo Finansów.  

A czy w ogóle warto wydawać aż takie pieniądze na reklamy obligacji rodzinnych? Cóż, nie jest to do końca dobrym produkt, i nie będzie w obecnej formie oszczędnościowym hitem. Są długoterminowe (6 i 12 lat, choć można wycofać pieniądze wcześniej), co zupełnie nie odpowiada Polakom. Ich oprocentowanie, choć preferencyjne (2,60 proc. i 3 proc., tylko najlepsze lokaty bankowe dochodzą do tego poziomu), też nie powala. 

Z drugiej strony, jeśli ktoś ubolewa, że na kampanię obligacji z 500 plus poszły "jego podatki", to musi wiedzieć, że koszty promocji ponosi PKO Bank Polski. Więc kampania została ewentualnie sfinansowana z prowizji od klientów banku.

Kogo i do czego zachęciła kampania?

Ministerstwo Finansów tłumaczy, że choć kampania reklamowa za 5 mln zł dotyczyła Rodzinnych Obligacji Skarbowych, i miała na celu rozpowszechnienie informacji o tym produkcie, to jednocześnie zakładała także promocję standardowej oferty obligacji oszczędnościowych (dostępnych dla wszystkich zainteresowanych).

Fragment komunikatu Ministerstwa FinansówFragment komunikatu Ministerstwa Finansów źródło: Ministerstwo Finansów

Tłumaczenie, że w reklamach pojawiło się hasło "obligacje skarbowe", więc promowały one standardowe obligacje, wydaje się dosyć daleko idące. Niemniej niemożliwym jest jednoznacznie powiedzieć, że nie miało ono żadnego efektu.

Podobnie - można gdybać, ilu spośród beneficjentów 500 plus poprzez kampanię zainteresowało się obligacjami skarbowymi, ale ostatecznie nie skorzystało z dedykowanych im Rodzinnych Obligacji, ale innych – choćby krótszych, 2-letnich – z oferty standardowej (blisko 80 proc. całej październikowej sprzedaży obligacji).

„Reklama konkretnego produktu wpłynęła pozytywnie na wzrost świadomości istnienia instrumentu finansowego jakim są obligacje skarbowe, co przełożyło się na dobre wyniki sprzedaży” – tłumaczy Ministerstwo Finansów. Na dowód pokazuje październikowe dane dla wszystkich obligacji oszczędnościowych - nabywcy indywidualni zakupili w październiku papiery o wartości ponad 870 mln zł. To tegoroczny rekord.

Z drugiej strony, znacznie bardziej "twardą" przyczyną takiego popytu było to, że w październiku kończyły się specjalne 11-miesięczne obligacje „Listopadowa 11” z listopada zeszłego roku, (które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem - 879 mln zł zainwestowanych pieniędzy), i wiele osób  zdecydowało się przedłużyć oszczędzanie (Ministerstwo Finansów informowało, że nawet 70 proc.).

Przez pierwsze 10 miesięcy 2016 roku łączna sprzedaż obligacji skarbowych wśród nabywców indywidualnych wyniosła już ponad 4 mld zł. Będzie to najlepszy rok pod tym względem od 2008 r.

Więcej o: