W ciągu pięciu ostatnich lat polscy pracodawcy osiągnęli niechlubny wynik. Trzykrotnie więcej firm nie wypłaca pracownikom należytych świadczeń za nadgodziny. Zatrudnieni nie mają też szans na odebranie nadgodzin w postaci dni wolnych. A takie rozwiązanie dopuszcza prawo.
Czytaj też: Rynek pracy w Polsce zahamował.
Według raportu Państwowej Inspekcji Pracy jedna trzecia pracodawców traktuje darmowe nadgodziny jako normę. 28 procent firm nie wypłaca za pracę w nadgodzinach pieniędzy, a 33 procent nie oddaje w zamian za nie wolnego. Dane te obejmują pierwsze półrocze bieżącego roku, pozyskano je w wyniku kontroli.
Problemem jest m.in. zasada, że nadgodziny średniotygodniowe, a więc najczęściej pracę w sobotę, należy rekompensować poprzez udzielenie czasu wolnego w inny dzień, a nie wypłatę dodatku. Wielu pracowników nie chce czasu wolnego w zamian, tylko dodatkowe pieniądze, a to kwestionuje inspekcja
– tłumaczy Alina Giżejowska, radca prawny i partner w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy cytowana przez Gazetę Prawną.
Inspekcja Pracy przyznaje, że regulacje dotyczące płatności za nadgodziny nie są jasne. I to jest przede wszystkim problemem nieprawidłowości. Rzadziej niejasności są wykorzystywane z premedytacją - w celu uzyskania obniżenia kosztów.