We wrześniu notowania akcji Deutsche Banku spadły do minimalnego poziomu, walory kosztowały blisko 10 euro. Od tego czasu podrożały jednak aż o 80 procent, to największy kwartalny wzrost w historii banku.
Czytaj też: Angela Merkel kontra Deutsche Bank. Ktoś w tym pojedynku przegra
Na przełomie września i października Deutsche Bank był w fatalnym położeniu. Amerykański Departament Sprawiedliwości domagał się zapłaty 14 mld dol. za wyemitowanie toksycznych obligacji przed kryzysem w 2008 r. Rynek spekulował o złej kondycji niemieckiego banku, możliwej pomocy państwa czy wyprzedaży zagranicznych aktywów, w tym polskiego oddziału.
Wartość akcji była najniższa w giełdowej historii spółki, papiery kosztowały blisko 10 euro.
Deutsche Bank fot. Investing.com
Potem nastąpiło jednak wyraźne uspokojenie. 30 września podano, że kara amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości wyniesie trzy razy mniej niż wcześniej zapowiadane 14 mld dolarów.
Potem napłynęły wyniki banku za III kwartał br., które zaskoczyły analityków. Spodziewali się oni 394 mln euro straty, tymczasem okazało się, że bank zarobił na czysto w III kwartale 278 mln euro. Do tego dla Deutsche Banku był to trzeci rentowny kwartał z rzędu.
Bank, w kulminacyjnym punkcie kryzysu, przyjął dobrą strategię komunikacyjną i błyskawicznie reagował na każde doniesienie medialne z nim związane. Szybko na przykład zdementował informację o możliwej sprzedaży polskiego oddziału
Spółka ponadto od kilku lat bardzo dokładnie przegląda swoje księgi, ogranicza koszty, rezygnuje z ryzykownych aktywów.
Co niemniej ważne niemiecki gigant wychodzi na prostą bez oficjalnej pomocy ze strony niemieckich podatników. Angela Merkel we wrześniu wprost odmówiła wsparcia banku. I była to dość odważna decyzja. Ponad 2 bln dol. aktywów Deutsche Banku to prawie dwie trzecie rocznego PKB Niemiec. Im słabszy jest ten bank, tym bardziej podejrzliwie zerka się na całą niemiecką gospodarkę
W poniedziałek kurs otwarcia notowań akcji Deutsche Banku wynosił 18,37 euro. W trakcie trwania sesji spadł jednak do poziomu poniżej 18 euro.