Bank Gospodarstwa Krajowego, administrujący programem Mieszkanie dla Młodych, poinformował, że od 1 lutego wstrzymuje przyjmowanie od banków wniosków ich klientów o dofinansowanie z terminem wypłaty w 2017 r. Osoby, które chciały jeszcze w tym roku kupić mieszkanie dzięki dopłacie rządowej do wkładu własnego, już nie będą miały takiej możliwości.
Jak informuje BGK, „rozpatrzone zostaną wszystkie wnioski nabywców o dofinansowanie wkładu własnego do dnia 31 stycznia 2017 r., jednakże w stosunku do znacznej części wniosków prawdopodobne jest zaistnienie sytuacji oczekiwania na możliwość przyznania środków w bieżącym roku”.
Czy osoby, które złożyły wnioski w ostatnich dniach, mogą mieć problem z otrzymaniem dopłaty? Teoretycznie mogło się zdarzyć, że banki przyjęły dużo wniosków, zanim dostały sygnał z BGK o wyczerpaniu puli - przez co pieniędzy nie starczyłoby dla wszystkich. Bartosz Turek, analityk Open Finance, nie przewiduje jednak takiego ryzyka.
- Spora część banków już kilka dni temu wstrzymała lub przynajmniej ograniczyła przyjmowanie wniosków. Może to wynikać z obaw, aby nie narażać klientów na straty, a siebie na reklamacje – tłumaczy Turek. Dlatego, przynajmniej w ostatnich dniach, lawiny wniosków nie było. Poza tym zawsze jest pewna grupa osób, które złożyły wnioski kredytowe, ale ostatecznie kredytu nie dostanie. Słowem, dla tych, którzy już złożyli wnioski, pieniędzy z puli MdM nie powinno zabraknąć.
Warto przypomnieć, że nadal jest możliwe „rezerwowanie” sobie dopłat z puli przeznaczonej na 2018 r. Jest to możliwe przy zakupie mieszkań z rynku pierwotnego, gdzie płatność ostatniej transzy jest zaplanowana na 2018 r. Jeśli ostatnia płatność jest przypada jeszcze na 2017 r., można spróbować negocjacji, zarówno z deweloperem (przy zakupie nowego mieszkania) jak i zbywcą nieruchomości używanej, i przesunąć ją na 2018 r. W takiej sytuacji będzie można skorzystać z dofinansowania z MdM z puli na przyszły rok.
Środki zarezerwowane w MdM na 2018 r., razem 762 mln zł, są podzielone na dwie grupy. Połowę, czyli 381 mln zł, można rozdysponować jeszcze w 2017 r. Druga połowa musi jednak pozostać dla osób, które wnioski złożą dopiero w 2018 r.
Jeśli chcemy jeszcze w tym roku „zaklepać” sobie dopłatę na 2018 r., powinniśmy się pośpieszyć, bo te pieniądze też rozchodzą się jak świeże bułeczki. 21 stycznia z tej puli 381 mln zł, o które można wnioskować w tym roku, zostało już tylko 195 mln zł (dane za: Open Finance). Można przypuszczać, że BGK zawiesi przyjmowanie wniosków o dopłaty na 2018 r. już w II kwartale br. Z powrotem uruchomi proces z początkiem stycznia, i wtedy ruszy wyścig po drugą część puli na 2018 r.
Te pieniądze też zapewne, podobnie jak w tym roku, wyczerpią się w ekspresowym tempie. I tym samym program MdM przejdzie do historii, gdyż przyszły rok będzie ostatnim jego obowiązywania.
Program Mieszkanie dla Młodych dostępny jest zarówno dla singli, jak i małżeństw czy osób w nieformalnych związkach. Mogą z niego skorzystać osoby w wieku do 35 lat (dokładnie – najpóźniej w roku kalendarzowym, w którym skończyły 35 lat), choć ten warunek nie dotyczy rodziców z trójką (lub większą gromadką) dzieci. Zasadniczo dopłata przysługuje tylko na pierwsze w życiu mieszkanie na własność, choć ten warunek również nie obejmuje osób z trójką dzieci.
Nabywane mieszkanie musi mieścić się w określonym limicie metrażu – to 75 m kw. dla lokalu mieszkalnego i 100 m kw. dla domu jednorodzinnego, lub o 10 m kw. więcej dla rodziców przynajmniej trójki dzieci. Także cena 1 m kw. nie może być wyższa od przyjętego limitu – różnego dla każdego miasta wojewódzkiego i gmin.
Wysokość dofinansowania zależy od liczby posiadanych dzieci – osoby bezdzietne mogą liczyć na 10-procentowe dopłaty, przy jednym dziecku dopłata rośnie do 15 proc., przy dwóch do 20 proc., przy trójce już do 30 proc.