- Mamy w tej chwili w strefie euro problem z wartością euro. EBC prowadzi politykę monetarną, która nie jest nastawiona na potrzeby Niemiec, ale krajów takich jak Portugalia Słowenia czy Słowacja. Jeśli wciąż mielibyśmy w Niemczech markę to z pewnością jej wartość byłaby inną niż euro w tej chwili - powiedziała szefowa niemieckiego.
Słowa Merkel, jak sugeruje Reuters, to odpowiedź na ostatnie wypowiedzi polityków USA o zbyt mocnym dolarze (słabym euro), który "zabija amerykańską gospodarkę". Właśnie tego ostatniego zwrotu użył prezydent Donald Trump w styczniowym wywiadzie dla "The Wall Street Journal". Jeszcze ostrzej wypowiedział się na początku lutego Peter Nawarro, doradca Trumpa ds. handlu, którego zdaniem euro to ukryta marka, a Niemcy wykorzystują "rażąco niedowartościowaną" walutę, by zyskać przewagę w handlu nad USA i innymi krajami Unii.
Amerykański prezydent i jego doradcy problem mają jednak nie tylko z Niemcami. O prowadzenie polityki monetarnej mającej na celu osłabienie swoich narodowych walut oskarżają też Japonię i Chiny. Choć w tym ostatnim przypadku sytuacji zaczęła się ostatnio nieco zmieniać.
Faktem jest natomiast, że w ciągu ostatnich 3 lat euro straciło do dolara ok. 22 proc. i obecnie znajduje się w okolicach 14-letniego minimum.
Kurs eurusd stooq.pl
M. in. dzięki takiemu osłabieniu europejskiej waluty nadwyżka w handlu zagranicznym Niemiec urosła w ubiegłym roku do rekordowej wartości 252,9 mld euro. Najważniejszym partnerem handlowym Niemiec nie jest jednak USA, a inne kraje Unii Europejskiej. Do państw Wspólnoty Niemcy wyeksportowały towary za 707,9 mld euro (+2,2 proc.), a importowały za 632,5 mld euro (+1,8 proc.).
W sobotę, niemiecka kanclerz nie chciała wypowiadać się na temat przyczyn tak dużej nadwyżki handlowej Niemiec zauważając, że problem z pewnością będzie tematem dyskusji z przedstawicielami amerykańskich władz.