Jest protest w sprawie akcji Lidla "Tydzień Polskich Marek". "Kampania może wprowadzić konsumentów w błąd"

Robert Kędzierski
Przedstawiciele stowarzyszenia Klub Jagielloński wystosowali do UOKiK list z żądaniem interwencji w sprawie akcji Lidla "Tydzień Polskich Marek". W ocenie Klubu używanie określenia "polskie marki" wobec części produktów biorących udział w akcji może wprowadzać konsumenta w błąd. Woda Żywiec, Ptasie Mleczko czy wędliny Sokołów mają być bowiem produktami "globalnych koncernów", a nie polskich firm.

Stowarzyszenie Klub Jagielloński protestuje przeciwko akcji promocyjnej, którą rozpoczęła właśnie sieć Lidl. "Tydzień Polskich Marek" ma, wedle organizacji, promować również produkty wytwarzane przez globalne koncerny, a nie polskie firmy. Miałoby to wprowadzać konsumenta w błąd. 

Zrozumiałe, że w chwili renesansu patriotyzmu gospodarczego w Polsce zagraniczna sieć próbuje „ogrzać się” w cieple tego trendu. Nie ulega wątpliwości, że kampania może kolejny raz wprowadzić wielu konsumentów w błąd, reklamując cały szereg produktów zagranicznych, globalnych koncernów jako „polskie marki”.

- pisze organizacja na swojej stronie i podaje konkretne przykłady. Na liście marek uznanych za "niepolskie" znalazła się m.in.  woda "Żywiec Zdrój",  produkowana przez Danone, międzynarodową firmę spożywczą z siedzibą w Paryżu. Zarzuty dotyczą też "Ptasiego Mleczka" - produktu Wedla, którego właścicielem jest pochodząca z Japonii firma Lotte, wafelka Prince Polo, produkowanego przez międzynarodowy koncern Modelez powiązany z Kraft Foods, marki wędlin Sokołów, którego zakłady kontroluje duński Danish Crown czy Krakus, własność Smithfield Foods.

Przedstawiciele Klubu skierowali do UOKiK list otwarty, w którym domagają się interwencji, stwierdzając, że akcja może naruszać polskie prawo. 

Zgodnie z Ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji „czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest (…) reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi”, a szczegółowo: „Wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług”.

- stwierdza organizacja. 

Niemieckie sieci, a polskie produkty

Kilka miesięcy temu UOKiK zajmował się podobną sprawą dotyczącą Kauflandu - sieci należącej do tej samej grupy kapitałowej. O interwencję wnioskowała wtedy posłanka Krystyna Pawłowicz. Twierdziła , że Kaufland „podszywa się dla zysku pod polskiego przedsiębiorcę”, przez co  »wielu Polaków chce kupować naprawdę nasze, polskie towary, a nie "nasze", czyli "wasze" niemieckie «. Sieć, po interwencji Urzędu, zdecydowała się nie stosować w swoich reklamach słowa „nasze” w połączeniu z określeniami typu „polskie produkty” czy „rodzimi dostawcy”. 

Lidl odpowiada

Aleksandra Robaszkiewicz, PR Manager Lidl Polska, w liście skierowanym do Wyborczej odpowiada na część zarzutów:

Podczas trwającego "Tygodnia Polskich Marek" naszym klientom oferujemy szeroki asortyment produktów, które powszechnie kojarzone są z polskością oraz które zostały wyprodukowane w Polsce. Znajdują się wśród nich m.in. artykuły firm takich jak: Bakoma, Mlekpol, Tymbark, Henryk Kania, Piątnica, Sierpc czy Herbapol. Warto podkreślić, że również w wybranych regionach w sklepach Lidl dostępne są wyjątkowe produkty regionalne, np. ser smażony OSM Top-Tomyśl, gzik wielkopolski czy serek poznański, a także Włocławek Ketchup. Do naszej oferty wprowadziliśmy wyjątkowe wędliny marki „Ojcowa Wędzarnia”. To wyroby polskiej rodzinnej firmy produkowane w na podstawie składników najwyższej jakości, tradycyjnych metod rzemieślniczych oraz starych receptur masarskich z 1945 r.

– przekonuje w przesłanym oświadczeniu. 

Czytaj też: Polak potrafi, czyli 100% polskie wynalazki. 

***

Więcej o: