OPEC przedłuży o dziewięć miesięcy porozumienie z listopada ubiegłego roku. Wtedy 13 członków kartelu zgodziło się zmniejszyć wydobycie ropy naftowej w pierwszej połowie tego roku o 1,2 mln baryłek dziennie. Do tego porozumienia dołączyła w grudnia również Rosja oraz dziesięć innych krajów zajmujących się wydobyciem ropy naftowej, przez co łącznie produkcja czarnego złota spadła o 1,8 mln baryłek dziennie.
To spowodowało, że ceny cennego surowca na światowych rynkach wzrosły o około 20 proc. – za baryłkę ropy Brent z początkiem tego roku trzeba było płacić niemal 55 dolarów, teraz nieco ponad 53 dol.
Czytaj więcej: Wzrost cen ropy naftowej po porozumienie OPEC z ubiegłego roku bardzo już pomógł Rosji.
Najnowsza decyzja OPEC nie została dobrze przejęta przez rynek. Ceny ropy naftowej spadły po jej ogłoszeniu. Inwestorzy nie wierzą, że nowe porozumienie zakończy okres nadprodukcji czarnego złota.
Ceny ropy Brent. Investing.com
Dobre dla Polski, złe dla Arabii Saudyjskiej
Aktualny poziom cen jest satysfakcjonujący dla konsumentów ropy naftowej – takich jak np. Polska czy większości krajów Zachodu. Ale irytujący dla państw żyjących głównie z jej wydobycia – takich jak np. Arabia Saudyjska.
Z wyliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika np., że baryłka ropy naftowej powinna kosztować aż 83 dol., by zbilansował się budżet Arabii Saudyjskiej i 54,20 dol. by to samo stało się z budżetem Iraku.
Czytaj więcej: Tania ropa i wojna dewastują finanse Arabii Saudyjskiej. Fitch obniża rating.
OPEC od dawna więc sygnalizował, że chce przedłużyć obowiązujące porozumienie o redukcji wydobycia, albo nawet jeszcze mocniej przykręcić kurki, którymi płynie ropa ze złóż – ma nadzieję, że to ograniczy jej nadprodukcję na świecie i doprowadzi co wzrostu cen.
W czwartek jednak - w trakcie spotkania przedstawicieli kartelu - zgodzono się tylko na przedłużenie obowiązującego porozumienia o dziewięć miesięcy. Nie udało się zwiększyć skali redukcji wydobycia. Zdaniem wielu analityków samo przedłużenie porozumienia może nie wystarczyć do zrównoważenia rynku ropy naftowej. Nadal będzie jej bardzo dużo.
Głównie dzięki Amerykanom, którzy zwiększają intensywnie wydobycie ropy. Od połowy 2016 roku wzrosło ono za oceanem o ok. 10 proc., do przeszło 9,3 mln baryłek dziennie. I rośnie nadal - niektóre szacunki mówią, że w ciągu następnych dziewięciu miesięcy dzienne wydobycie w USA może się zwiększyć o kolejne 950 tys. baryłek. Dla amerykańskich nafciarzy aktualne ceny są już bardzo atrakcyjne – wydobywają ropę coraz taniej dzięki postępowi technologicznemu.
Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.