KNF ostrzegała, ludzie podpisywali. Potem płacili za "monit wysłany gołębiem pocztowym". 14 mln zł strat. Jest akt oskarżenia

Robert Kędzierski
Jest akt oskarżenia przeciwko Rafałowi K., który za pomocą Pozabankowego Centrum Finansowego miał narazić 232 osoby na ponad 14 mln zł strat. Jednych kusił gigantycznym zyskiem, innym naliczał opłaty za "monity wysłane gołębiem pocztowym".

Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegała, a konsumenci podpisywali umowy. Teraz twórca Pozabankowego Centrum Finansowego wraz z 13 innymi osobami zasiada na ławie oskarżonych. Jest obwiniany za spowodowanie strat przekraczających 14 mln zł. 

W całej sprawie poszkodowane są 232 osoby. Część z nich inwestowała w obligacje i lokaty, które miały przynieść nawet 25 proc. zysku w skali roku. Mechanizm oszukiwania chętnych na założenie lokaty Gazeta.pl ujawniła już w roku 2012. 

Pozabankowe Centrum Finansowe działało od 2004 roku. Na początku oferowało pożyczki jedynie przez internet. Później otworzyło  osiem oddziałów w całej Polsce, oferując również lokaty z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem - 15 proc. na trzy lata oraz 10 proc. na rok. 

Inni stracili pieniądze w wyniku niesłusznie naliczanych opłat np. "monitów wysyłanych za pomocą gołębia pocztowego". Spora część ofiar utraciła mieszkania na skutek podpisania niekorzystnej umowy na tzw. "chwilówkę".

Oskarżeni mieli m.in. zabezpieczać wiele pożyczek tymi samymi mieszkaniami, ukrywać majątek poprzez sprzedaż nieruchomości członkom rodziny, wyłudzać, a także prać pieniądze. 

Już w 2010 roku KNF złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie Centrum - wtedy było jasne, że działalność nosi znamiona piramidy finansowej. W dodatku firma była prowadzona bez odpowiednich zezwoleń. Początkowo prokuratura śledztwo umorzyła, przyjęła sprawę dopiero w roku 2012.  W 2013 roku sąd ogłosił upadłość firmy. 

Więcej o: