Chiny w najbliższej przyszłości nie zagrożą światowej gospodarce. A wręcz przeciwnie. Będą intensywnie wspierać jej wzrost. Tak sugerują najnowsze dane opublikowane przez chińskich statystyków.
W pierwszym i drugim kwartale tego roku gospodarka Chin rosła w tempie 6,9 proc. To o 0,2 pkt. proc. wyższe tempo niż w ubiegłym roku. Jeżeli ten utrzyma się w drugim półroczu, to Chiny zanotują pierwszy roczny wzrost od 2010 roku.
Wzrost na poziomie 6,9 proc. jest wyższy zarówno od prognoz ekonomistów – ankietowani przez Bloomberga spodziewali się odczytu na poziomie 6,8 proc. w drugim kwartale tego roku – jak i ustalonego wcześniej celu rządowego. Chińskie władze zakładały wzrost PKB w tym roku na poziomie 6,5 proc.
Wyraźne ożywienie w Państwie Środka pokazują również inne najnowsze dane makroekonomiczne. Produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 7,6 proc. w stosunku do danych sprzed roku. Spodziewano się tu wzrostu o 6,5 proc.
Chińczycy sporo też kupują. W czerwcu sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła o 11 proc. w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku i również jest to wynik lepszy od oczekiwań ekonomistów.
Czytaj więcej: Wielki kontrakt Airbusa. 140 samolotów trafi do Chin.
Ostrożna polityka Pekinu. Wkrótce ważny kongres
- Wzrost PKB napędza silniej niż wcześniej produkcja przemysłowa, która rośnie z wielu powodów: odbudowującego się eksportu, niskiego poziomu zapasów, silnej sprzedaży detalicznej i mocnego popytu inwestycyjnego – skomentował dla Bloomberga najnowsze dane o chińskiej gospodarce Gene Ma, szef ekonomistów zajmujących się gospodarką Chin z Instytutu Finansów Międzynarodowych w Waszyngtonie.
To pokazuje, jak twierdzi między innymi Rob Subbaraman, ekonomista z Nomura Holdings w Singapurze, że Pekin ostrożnie i precyzyjnie ogranicza nadmierną – zwłaszcza na rynku nieruchomości – akcję kredytową chińskich banków.
O tym, że problem rozgrzanego już do czerwoności chińskiego rynku nieruchomości faktycznie istnieje, można też przeczytać w komunikacie chińskiego rządowego biura statystycznego. Mimo wyraźnego tempa wzrostu PKB, ciągle w chińskiej gospodarce nie brakuje poważnych napięć – twierdzą ekonomiści z rządowego ośrodka statystycznego.
Przypomnijmy, że władze w Pekinie próbują schładzać rynek nieruchomości od co najmniej kilku kwartałów. Na kupujących i sprzedających nieruchomości oraz banki nakładane są dodatkowe ograniczenia. Mimo to ceny na tym rynku nadal dynamicznie rosną.
Do jesieni jednak nic złego w chińskiej gospodarce nie powinno się stać. Między innymi z ważnych powodów politycznych. - Uważam, że w obliczu zaplanowanego na jesień bieżącego roku 19. Kongresu Komunistycznej Partii Chin dla prezydenta Xi Jinpinga ważne będzie zapewnienie równowagi finansowej oraz pokazanie, że potrafi utrzymać stabilny system finansowy, by chińskie rynki akcji i obligacji mogły pozyskać więcej środków na realizację programu budowy nowego jedwabnego szlaku – twierdzi np. Mark Mobius, zarządzający i analityk z funduszu Franklin Templeton Investments.
Czytaj więcej: Chiny nie chcą smogu i węgla. Anulują budowę 100 elektrowni węglowych.
Chińczycy ruszają do Polski
Poprawiająca się kondycja chińskiej gospodarki ma również znaczenie dla nas. Nie tylko dlatego, że dobra koniunktura w Chinach stymuluje całą światową gospodarkę, ale również dlatego, że ułatwia finansowanie chińskich inwestycji nad Wisłą. Te również przyspieszają.
- Polska jest jednym z pięciu najbardziej popularnych miejsc dla chińskich inwestycji w Europie. Dzięki współpracy inwestycyjnej, w Polsce utworzonych zostało już prawie 15 tys. miejsc pracy – mówił Zhang Dejiang, przewodniczący chińskiego parlamentu kilka dni temu w Warszawie w trakcie polsko – chińskiego forum gospodarczego. Tylko w 2016 roku chińskie firmy zainwestowały w Polsce ponad pół miliarda euro. To więcej niż łączna wartość chińskiego kapitału zainwestowanego w ostatnim 15-leciu w naszym kraju.
A to nie koniec. Chińskie firmy we współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu (PAIH) pracują nad siedmioma inwestycjami o łącznej wartości 446 mln euro (ponad 1,8 mld zł). Dzięki nim nad Wisłą być może powstanie 1875 miejsc pracy.
Co ważne tutaj, PAIH nie obsługuje wszystkich inwestycji zagranicznych w Polsce. Prawdopodobnie więc skala chińskich inwestycji u nas w kraju w tym roku może być jeszcze większa.
Dodatkowo również dzięki przychylnemu nastawieniu do chińskich inwestycji ze strony polskiego rządu. Wicepremier Morawiecki na wspomnianym forum zachęcał Chińczyków do inwestycji w naszą infrastrukturę – między innymi w autostrady, kolej, żeglugę śródlądową i energetykę.
Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.