Od stycznia 2018 r. ceny niektórych toreb foliowych w sklepach pójdą w górę. Wszystko przez nowe prawo, które chce wprowadzić resort środowiska.
I tak, ministerstwo proponuje, by dopłata do torby wykonanej z folii do 50 mikrometrów wyniosła 20 groszy. Oznacza to, że plastikowa siatka, która teraz kosztuje ok. 50 groszy podrożeje do 70 groszy. Jednocześnie maksymalna stawka za sprzedaż takiej torby nie może być wyższa niż 1 zł - ministerstwo zaczyna więc od stosunkowo niskiej opłaty. Projekt potwierdza zatem wcześniejsze plany ogłaszane przez resort środowiska.
Jeśli opłata recyklingowa wydaje się wam za duża lub za mała to ministerstwo ma dobre usprawiedliwienie. Według badań przeprowadzonych w 2015 roku dodatkowe 20 gr za torbę wystarczy, by zniechęcić 79 proc. badanych do jej zakupu.
Rozporządzenie Ministerstwa Finansów Fot. legislacja.rcl.gov.pl/
Konieczność wprowadzenia opłaty wynika z dyrektywy unijnej - przed Polską dopłaty do toreb plastikowych wprowadziło już wiele unijnych krajów - Irlandia, Wielka Brytania i Holandia.
Darmowe mają pozostać foliówki-zrywki o grubości do 15 mikrometrów. To małe i niezbyt wytrzymałe torebki, które najczęściej spotkać można w działach z owocami, warzywami, pieczywem i produktami na wagę.
Czytaj też: Oni wierzą, że Ziemia jest płaska, a zdjęcia z kosmosu to spisek NASA.
Władze liczą, że wprowadzenie dodatkowej opłaty za reklamówki zmieni przyzwyczajenia Polaków, którzy przestaną ich nadużywać.
Ministerstwo Środowiska chce zmienić przyzwyczajenia Polaków w kwestii używania toreb Fot. Legislacja.gov.pl
To nie jedyny pomysł Ministerstwa Środowiska, który ma skłonić Polaków do większej dbałości o ekologię. Resort zastanawia się nad wprowadzeniem obowiązkowej kaucji na opakowania po napojach. Jeżeli pomysł wejdzie w życie, to koniec z beztroskim wyrzucaniem puszek i butelek. Będziemy je grzecznie odnosić do sklepów, żeby odzyskać pieniądze.