Masło zaczęło tanieć. Ceny w hurcie idą w dół nieprzerwanie już czwarty tydzień z rzędu

Rafał Hirsch
Cena tony masła na rynkach hurtowych spadła od wrześniowego szczytu notowań już o 9 procent. Spadek cen nabiera prędkości, tylko w ostatnim tygodniu przecena sięgnęła 4 i pół procent.

Tańsze masło

Według danych z cotygodniowych biuletynów publikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa cena 100 kg masła spadła w ostatnim tygodniu o 4,8 procent do 2490 złotych. To czwarty kolejny tydzień ze spadkiem ceny. Co ciekawe, w każdym kolejnym tygodniu masło tanieje coraz szybciej.

Na początku października taniało o 0,2 procent, potem o 0,8 procent. Dwa tygodnie temu tempo spadku przyspieszyło do -3,3 procent. Aż dotarliśmy do całkiem sporej skali przeceny - o blisko 5 procent w ciągu jednego tygodnia

Tygodniowe zmiany hurtowej ceny masła w PolsceTygodniowe zmiany hurtowej ceny masła w Polsce dane: Ministerstwo Rolnictwa

2490 złotych za 100 kilogramów przekłada się na 4,98 złotych za kostkę (200 gram) masła. W szczycie notowań na przełomie września i października ta cena wynosiła 5,47 PLN. W ciągu miesiąca spadła więc łącznie już o 9,1 procent.

Ceny masła na rynku hurtowym w przeliczeniu na kostkę 200 gCeny masła na rynku hurtowym w przeliczeniu na kostkę 200 g dane: Ministerstwo Rolnictwa

Oczywiście w hurcie nie handluje się kostkami masła, tylko "porcjami" o wadze 100 kilogramów. Ale dzięki przeliczeniu na cenę za 200 g można zorientować się jak bardzo różni się cena w hurcie od ceny detalicznej. Różnica to efekt doliczenia do ceny hurtowej marży sklepu detalicznego i podatku. 

Pomimo ostatnich spadków masło nadal jest stosunkowo drogie. Średnia cena w październiku była o 44 procent wyższa niż rok wcześniej. To, że w czerwcu była aż o 68 procent wyższa, a w sierpniu o 63 procent wyższa stanowi dla kupujących raczej niewielkie pocieszenie.

Teraz zasadnicze pytanie brzmi:

Co dalej?

Kiedy spadek cen w hurcie przełoży się na niższą cenę w sklepie i czy masło teraz będzie już wracać do swojej starej ceny sprzed podwyżek?

Sytuacja, jak zwykle w gospodarce, jest skomplikowana. Niższa cena w hurcie powinna się przełożyć na niższą cenę w sklepie wtedy, gdy sklep sprzeda wszystkie zapasy masła kupionego drożej i zacznie sprzedawać towar kupiony już po niższych cenach. Wtedy może obniżyć cenę detaliczną nie tracąc nic ze swojej marży.

Ale niestety wcale nie musi tego robić. Może spróbować utrzymać wyższą cenę i tym samym zwiększyć swoją marżę. Na jego decyzję wpłynie przede wszystkim to, czy ludzie chętnie kupują drogie masło (jeśli kupują, to po co obniżać cenę czegoś, co się dobrze sprzedaje).

Na zachowanie sklepu ma też wpływ to, co zrobi konkurencja. Sieci sklepowe, które chcą zwiększyć swój udział w rynku mogą jako pierwsze ogłosić, że obniżają ceny detaliczne masła i wabić tym nowych klientów. To zresztą już zaczyna się dziać. Wszyscy pozostali w obawie przed tym, że tych klientów stracą powinni wtedy również zrobić to samo.

Oczywiście możliwe też jest rozwiązanie połowiczne – sklepy obniżą ceny, ale nie tak bardzo jakby mogły.

Stare ceny masła mogą nie powrócić

A co do dalszych spadków cen, to "Financial Times" właśnie napisał, że nie powinniśmy się nastawiać na większą przecenę. Cena masła w euro wprawdzie ostatnio spadła o ponad 20 procent, ale główny powód wcześniejszego wzrostu cen pozostaje aktualny.

Ten powód to rosnący na całym świecie popyt na masło. Nie ma żadnych podstaw do tego, aby oczekiwać, że popyt ten zacznie maleć. Masło zrobiło się na świecie modne, spora część konsumentów odchodzi od margaryn na bazie olejów roślinnych i to się nie zmienia. Dodatkowo Chiny i Indie zwiększają import masła, co powinno hamować spadek cen na rynkach globalnych.

Zdaniem cytowanego przez "FT" Rabobanku rośnie także globalny popyt na ser, co z kolei może mieć wpływ na ograniczanie produkcji masła (a jak będzie go mniej, to będzie droższe).

ZOBACZ JAK MIESIĄC TEMU TRAFILIŚMY W SZCZYT NOTOWAŃ: Nareszcie. To podobno koniec podwyżek cen masła. Teraz ma tanieć

Zależność wygląda tak: producent z danej partii mleka może zrobić albo masło i mleko w proszku, albo ser. Mleko w proszku pozostaje tanie, więc rentowność produkcji masła i mleka w proszku (nie da się tego rozdzielić) pozostaje umiarkowana nawet kiedy masło jest drogie. Jeśli rentowność produkcji sera jest większa, to wtedy producent robi ser, a masła nie robi. Taka zależność także może w przyszłości ograniczać spadki cen masła.

Ale na razie masło w naszych sklepach przestało drożeć i można oczekiwać, że w najbliższych tygodniach trochę potanieje.

Więcej o: