Gospodarki w Europie rosną tak szybko, że ekonomistom opadają szczęki. Takiego boomu nie było od lat

Rafał Hirsch
Wzrost gospodarczy Niemiec jest najszybszy od sześciu lat, PKB Rumunii rośnie o prawie 9 procent. Czesi rosną o 5 procent. Nawet gospodarka Włoch wygląda znacznie lepiej niż w ostatnich latach. Europa ewidentnie w końcu wyszła z kryzysu.

Europa Środkowa pędzi do przodu

Wydarzeniem dnia w Polsce są dane o tym, że nasz PKB urósł w trzecim kwartale o 4,7 procent. To świetne osiągnięcie, ale na tle całej Europy wcale nie wyjątkowe. Ożywienie w gospodarce objęło cały kontynent.

W Europie Środkowej zdecydowanym liderem jest Rumunia, której wzrost gospodarczy przyprawił ekonomistów mBanku o – jak sami to ujęli – opad szczęki

Tego samego określenia, tyle że po angielsku użyli w stosunku do Rumunii analitycy z PKO BP

Wzrost PKB Rumunii o 8,8 procent jest najlepszym osiągnięciem w Europie. Wg Eurostatu na drugim miejscu w trzecim kwartale jest Łotwa ze wzrostem o 6,2 procent.

Wzrost PKB w trzecim kwartale w państwach Unii EuropejskiejWzrost PKB w trzecim kwartale w państwach Unii Europejskiej źródło: Eurostat

Jak widać, Polska razem z Czechami jest na trzecim miejscu, chociaż swoich danych nie podały jeszcze Estonia, Irlandia, Słowenia i Malta, a one kwartał wcześniej rosły szybciej od nas.

Warto tu też wyjaśnić różnicę pomiędzy danymi dotyczącymi Polski i Rumunii. Wyżej pisaliśmy o wzroście o 4,7% w Polsce i 8,8% w  Rumunii, a w tej tabelce Polska ma 5 procent, a Rumunia 8,6 procent. To dlatego, że Eurostat podaje tu dane skorygowane o różne czynniki sezonowe.

GUS też je podaje, ale w Polsce lata temu przyjęło się, że uwaga skupia się raczej na danych „nieodsezonowanych”. Generalnie różnice między jednym a drugim sposobem pomiaru zwykle są niewielkie.

Europa Zachodnia najsilniejsza od kilku lat

Wracając do Europy: to, że w całej Europie Środkowej jest tak świetnie, to w pewnym stopniu także zasługa tego, co dzieje się w strefie euro – głównym rynku zbytu dla eksportu z wszystkich państw naszego regionu. Otóż strefa euro pędzi w tempie dawno nie widzianym. PKB Niemiec urósł o 2,8 procent – to za Odrą najszybszy wzrost od 2011 roku.

Obudziła się nawet gospodarka włoska, która przez sześć ostatnich lat nie była w stanie rosnąć szybciej niż o półtora procent rocznie, a teraz urosła o 1,8 procent. 

Przyczyny ożywienia

Jak to zwykle w gospodarkach bywa, trudno znaleźć jedną i wyłączną przyczynę ożywienia w Europie. Ekonomiści często wskazują na to, że w końcu pozytywne efekty przyniosła polityka niskich, a nawet miejscami ujemnych stóp procentowych, która miała zachęcać do podejmowania ryzyka i inwestowania.

W sposób naturalny po kilku latach wygasł też proces oddłużania się firm i gospodarstw domowych, który przez kilka lat hamował wzrost w Europie. Teraz standing finansowy europejskich firm i gospodarstw domowych jest na tyle dobry, że ponownie mogą one brać nowe kredyty i dzięki temu ponownie napędzać koniunkturę.

Spadło też w  ostatnich miesiącach ryzyko polityczne. Nikt już nie mówi o możliwym rozpadzie strefy euro, ani o przejęciu władzy w głównych gospodarkach euro przez nacjonalistów chcących wyjść z euro. Kluczowa w tym procesie była wiosenna porażka Marine Le Pen w wyborach prezydenckich we Francji.

To wszystko łącznie składa się na ożywienie, dzięki któremu wg ostatnich prognoz Komisji Europejskiej PKB strefy euro ma w tym roku urosnąć najbardziej od dziesięciu lat.

Więcej o: