Oddział BZ WBK wypowiedział klientowi umowę o prowadzenie rachunku z powodu handlu kryptowalutami. Ta jedna decyzja wywołała olbrzymie oburzenie – bitcoin jest bowiem teraz na ustach wszystkich, a rzesze ludzi gorączkowo śledzą jego kurs.
- Bank ma prawo wypowiedzieć umowę rachunku bankowego w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że rachunek jest wykorzystywany dla celów niezgodnych z przepisami prawa. Obrót walutą wirtualną/kryptowalutą, który widoczny jest na Państwa rachunkach, nie jest objęty jednoznacznymi przepisami prawa polskiego – brak jest na rynku polskim regulacji oraz rekomendacji regulatorów w tym zakresie – poinformował swojego klienta bank w wypowiedzeniu.
wypowiedzenie umowy wykop.pl
Gdy zdjęcie wypowiedzenia wysłanego przez jeden z oddziałów BZ WBK pojawiło się w serwisie Wykop, natychmiast pojawiła się ostra krytyka decyzji banku. Streszczając liczne głosy, krytykujący stoją na stanowisku, że bankowi nic do tego, jak wykorzystywane są środki na koncie klienta. Trochę światła na to, co mogło być przyczyną wypowiedzenia rzuca jednak komentarz Biura Prasowego BZ WBK, o który poprosiliśmy. Bank zaznaczył na wstępie, że komentarz, z uwagi na konieczność zachowania tajemnicy bankowej, nie wypowiada się na temat poszczególnych klientów.
Natomiast, co do zasady Bank Zachodni WBK, jako podmiot do którego zdefiniowanych w art. 50 ustawy Prawo bankowe obowiązków należy dołożenie szczególnej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych środków oraz obowiązków wypływających z ustawy z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, zobowiązany jest przeciwdziałać sytuacjom, które mogą zagrozić bezpieczeństwu powierzonych Bankowi środków finansowych oraz dokonywać oceny ryzyka prania pieniędzy. Bank dąży do tego, aby nie prowadzić rachunków klientom, których działalność jest niezgodna z prawem.
Ponadto, wobec przypadków wykorzystywania kryptowalut również do nielegalnej lub nieetycznej działalności, bank opierając się na określonej w kodeksie cywilnym zasadzie swobody umów podjął decyzję o nienawiązywaniu, co do zasady, relacji z podmiotami zajmującymi się obrotem wirtualnymi walutami oraz o wycofywaniu się z tych relacji, gdy współpraca została już podjęta. Dotyczy to przykładowo giełdy kryptowalut, kantorów handlujących w przewadze kryptowalutami lub innych klientów, dla których taki handel jest głównym przedmiotem działalności. W swej decyzji Bank kierował się również stanowiskiem KNF, wskazującym na bardzo wysokie ryzyko inwestowania w kryptowaluty
- informuje bank. I na koniec dodaje jednoznacznie:
Nie wypowiadamy umów osobom fizycznym , które w sposób standardowy kupują/sprzedają kryptowaluty.
Z informacji banku wynika, że jeżeli klient ich banku od czasu do czasu kupi czy sprzeda kryptowalutę, to nie musi się niczego obawiać. Jednak wątpliwości pojawić się mogą wtedy, gdy transakcje nie są łatwe do uzasadnienia i bank zaczyna mieć podejrzenia co do legalności transakcji czy pochodzenia środków na nie.
Nie wiemy, czy tak było w przypadku klienta, któremu wypowiedziano umowę. Równie dobrze mogła to być nadgorliwość banku. Jednak klienci, którzy na masową skalę obracają kryptowalutami powinni liczyć się z tym, że mogą dostać podobny list od banku. Oby przed ewentualną wizytą kontroli skarbowej.
Warto też dodać, że przed handlem kryptowalutami przestrzegą UOKiK, banki centralne (także NBP) oraz najwięksi inwestorzy na świecie.