To jest pomysł na nowy podatek Belki? Prezes GPW ma interesującą propozycję

Odprowadzanie podatku Belki nie od każdej formy inwestycji i oszczędzania z osobna, ale naraz od wszystkich zysków proponuje w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową prezes Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl.

- Jeśli mamy dochody z lokat, dochody z jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych czy z akcji, nie możemy tych tytułów łączyć. Tam gdzie zyskaliśmy, płacimy podatek, tam gdzie straciliśmy, to ta strata może się ewentualnie łączyć tylko z przyszłymi zyskami z tego instrumentu – tłumaczy prezes GPW Marek Dietl w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową. - Ujednolicenie tzw. podatku Belki na pewno zachęciłoby do lokowania na giełdzie, gdzie średnio zarabia się więcej, natomiast mogą być większe fluktuacje zysków – dodaje Dietl.

Innymi słowy, prezes GPW proponuje, żeby co roku odprowadzać jeden podatek (w wysokości 19 proc. jak dziś), łącznie po zsumowaniu wszystkich zysków i strat ze wszystkich form inwestycji czy oszczędzania – czyli i z bankowych lokat, i z funduszy inwestycyjnych, i z zysków na giełdzie itd.

Takie rozwiązanie faktycznie mogłoby o tyle zachęcić do dywersyfikowania form odkładania pieniędzy i chętniejszego inwestowania przez Polaków na giełdzie (na czym wszak prezesowi zależy najbardziej), że nawet gdyby ktoś na GPW stracił, to ta strata obniżyłaby mu (albo nawet całkiem zniwelowała) obciążenia podatkowe od zysków osiągniętych np. na lokatach bankowych.

Niewiele mniej do budżetu i inne zeznanie podatkowe

W opinii Dietla, taka zmiana nie uszczupliłaby mocno budżetu państwa, który z podatku Belki zbiera ok. 3 mld zł rocznie. Nowością byłyby inne zeznania podatkowe, uwzględniające wszystkie źródła zysków i strat z rynku kapitałowego. To mogłoby przysporzyć podatnikom troszkę więcej pracy, bo dziś samodzielnie rozliczają się „tylko” m.in. z dochodów z giełdy, zaś zyski z lokat czy jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych instytucje rozliczają za nas.

Oczywiście, Marek Dietl jako prezes Giełdy Papierów Wartościowych ma właściwie zerowy wpływ na przebieg procesu legislacyjnego w Polsce, stąd jego propozycja nie niesie za sobą żadnych konsekwencji. Pomysł Dietla może więc szybko popaść w niepamięć, podobnie jak np. idea poprzedniej prezes GPW, prof. Małgorzaty Zaleskiej. Zaleska proponowała, aby osoba inwestująca przez 10 lat była całkowicie zwolniona z podatku Belki, a pięcioletni horyzont inwestycyjny zapewniał redukcję tej daniny o połowę, nikt już nie pamięta.

Ministerstwo Finansów oceniało już podobny pomysł

Nie chcę być złym prorokiem, ale Dietl może mieć problemy z przeforsowaniem swojego pomysłu. Dlaczego? Bo już w zeszłym roku podobna propozycja padła w jednej z interpelacji poselskich do Ministerstwa Finansów, i resort rozprawił się z nią dosyć mocno.

Zmiana zasad opodatkowania dochodów z funduszy kapitałowych poprzez likwidację zryczałtowanej formy opodatkowania, skutkowałaby skomplikowaniem systemu podatkowego. Konsekwencją byłoby nałożenie obowiązku rozliczania podatku od przychodów z tego tytułu przez podatników. (…) Skutkiem byłaby również konieczność dodatkowego gromadzenia i przetwarzania danych dotyczących tych przychodów (dochodów) przez organy podatkowe, jak i podatników. W konsekwencji zwiększyłoby to koszty obsługi podatku (zarówno po stronie podatników, płatników jak i organów podatkowych)

- czytamy w odpowiedzi wiceministra finansów Pawła Gruzy.

Morawiecki też miał propozycje na podatek Belki

Inna sprawa, że ewidentnie coś by premier (a wcześniej minister finansów i rozwoju, i co istotne autor „Programu Budowy Kapitału”) Mateusz Morawiecki z podatkiem Belki zrobił. Jego całkowita likwidacja niestety w grę absolutnie nie wchodzi, ale już w 2016 r. Morawiecki proponował obniżkę podatku do 10 proc. dla inwestycji powyżej 1 roku. Ta koncepcja zresztą została wskazana w przyjętej przez rząd rok temu Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jako jedno z działań, które ma być realizowane do 2020 r. Ale na razie nic się w tej sprawie nie dzieje, czego nie ukrywa wiceminister finansów Paweł Gruza w niedawnej odpowiedzi na interpelację poselską.

Szykuje się nowa strategia

Wygląda również na to, że przynajmniej jeszcze przez rok nic się w kwestii podatku od zysków kapitałowych nie zmieni. To właśnie do końca 2018 r. ma zostać sporządzona „strategia rozwoju rynku kapitałowego”, nad którą od października ub. r. pracują Ministerstwo Finansów i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Strategia ma punktować problemy dotykający polski rynek kapitałowy i wskazywać działania nakierowane na przełamanie tych barier. Analiza ma dotyczyć również kwestii opodatkowania zysków kapitałowych.

Rafał Masny: Przez trzy lata na pensje przeznaczaliśmy 15 proc. zysków, reszta szła na inwestycje [NEXT TIME]

Więcej o: