Inflacja na poziomie 2 proc. rok do roku to najwyższy wynik w tym roku, równy odczytowi za czerwiec. Wyższy odczyt (2,1 proc.) mieliśmy ostatnio w grudniu br.
. źródło: GUS
Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, największy „wkład” w inflację miały oczywiście ceny paliw. Przez rok wzrosły one aż o 18,7 proc.
W lipcu pierwszy raz od marca mieliśmy spadek cen w ujęciu miesięcznym. Jak wynika z szybkiego szacunku, ceny w lipcu były o 0,1 proc. niższe w lipcu. Szczególnie tanieje żywność – tu ceny w porównaniu do poziomu czerwcowego spadły o 0,7 proc.
. źródło: GUS
Wtorkowy odczyt to tzw. szybki szacunek. Dokładny poziom inflacji za lipiec Główny Urząd Statystyczny poda 14 sierpnia. Ewentualna różnica nie będzie oczywiście drastyczna, ale czasem zmiany się zdarzają. Przykładowo, szybki szacunek za czerwiec wynosił 1,9 proc. rok do roku, a po dwóch tygodniach zrewidowano odczyt na 2 proc.
Przypomnijmy, że cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego to 2,5 proc. (z możliwym odchyleniem o 1 p. proc. w górę lub w dół). Odczyty inflacji nie dają argumentów do podnoszenia stóp, ostatnio prezes NBP Adam Glapiński prognozował, że nie zmienią się one przynajmniej do końca 2020 r. Z najnowszej prognozy NBP wynika, że w 2018 r. inflacja wyniesie 1,8 proc., w 2019 r. 2,7 proc., a w 2020 r. 2,9 proc.
W opinii analityków mBanku, obecne poziomy inflacji w okolicach 2 proc. to tegoroczny szczyt. „W kolejnych miesiącach, przy stabilizacji cen paliw, spadkowej tendencji cen żywności (efektów suszy z lupą szukać), inflacja znajdzie się w przedziale 1,5-1,7 proc. pod koniec roku” – uważają.
Na prawdopodobny dalszy spadek cen żywności zwraca też uwagę Jakub Olipra z Credit Agricole.
Z kolei analitycy ING Banku Śląskiego wskazują na wzrost cen masła w ostatnich miesiącach.
Przyjmując wzrost cen od kwietnia 2016 r., gdy w życie wszedł program 500 plus, realnie comiesięczne świadczenia są już warte “tylko” ok. 480 zł.
***