Rubel znalazł się wśród liderów spadków na rynku walut po tym, jak Departament Stanu USA ogłosił swoją decyzję. Rosyjska waluta spadła wobec dolara do najniższego poziomu od listopada 2016 roku.
Notowania dolara amerykańskiego wobec rubla rosyjskiego źródło: investing.com
Ogłoszone wczoraj sankcje wejdą w życie 22 sierpnia. Według doniesień mediów, mają dotyczyć eksportu produktów technologicznych ze Stanów, to kwota kilkuset milionów dolarów, więc nie uderzy w Rosjan zbyt mocno. Ale drugi etap ma być bardziej dotkliwy. Ma zostać zastosowany, jeśli Rosja nie zadeklaruje zaprzestania używania broni chemicznej i biologicznej. Jak podaje NBC, wtedy może nastąpić "obniżenie poziomu stosunków dyplomatycznych, zawieszenie lotów Aeroflot w USA i ograniczenie prawie całego eksportu i importu".
To nie jedyny powód osłabienia. Rubel zaczął tracić na wartości już wcześniej w środę, po publikacji w rosyjskim dzienniku "Kommiersant". Gazeta twierdzi, że dotarła do tekstu określającego osobne plany potencjalnych sankcji wobec Rosji.
Projekt jest powiązany z zarzutami o ingerencję Moskwy podczas ostatnich wyborów prezydenckich w USA, a także zaangażowanie w konfliktach na Ukrainie i w Syrii. Jak podaje Reuters, jeden z republikańskich senatorów, Lindsey Graham, określił ten projekt "ustawą o sankcjach z piekła rodem".
Bloomberg dodaje, że propozycja zakłada sankcje dotyczące nowych emisji długu skarbowego Rosji i blokady transakcji w dolarach przez największe rosyjskie banki. To na poważnie przestraszyło rynki. Poza rublem, oberwał też rynek długu. Rząd Rosji prowadził wczoraj aukcję obligacji, ale udało mu się sprzedać inwestorom tylko połowę planowanych papierów. Mocno traciły też giełdowe notowania największych banków w Rosji.
Nowa ustawa ma również zakładać przeprowadzenie śledztwa w sprawie majątku Władimira Putina.