Na oryginalny pomysł wpadł Felix Rieseberg, obecnie programista w firmie Slack, a kiedyś inżynier Microsoftu. Przeniósł legendarne „okienka” do standardowego okna, w którym uruchamiamy programy.
Po zainstalowaniu przygotowanej przez niego aplikacji będziemy mogli pobawić się starym systemem. Uruchomimy go w oknie w jednym z kilku współczesnych systemów. Rieseberg przygotował wersje instalacyjne dla Windows 10, macOS i Linuksa. Dla wielbicieli oprogramowania przygotował dodatkowo kody źródłowe swojego dzieła.
Czytaj więcej: CD Projekt stworzy grę na komórki. Może to będzie kolejny Wiedźmin?
Wersja Windows 95 przygotowana przez Rieseberga jest anglojęzyczna. Znajdziemy w niej wszystkie standardowe programy. Wśród nich są na przykład gry Saper i pasjans Solitaire. Jest też między innymi program do malowania Paint i edytor tekstu Wordpad.
Windows 95 w wersji Feliksa Rieseberga. mat. red.
Wersja instalacyjna do Windows 10 to plik wielkości 128 MB. Ściągnąć może się nawet w kilkadziesiąt sekund – ograniczeniem tutaj jest głównie szybkość łącza, do którego podpięty jest serwer z oryginalną wersją starego Windowsa.
Czytaj więcej: Po najnowsze gry jak po filmy do Netfliksa. Electronic Arts wprowadza Origin Access Premier – abonament na premierowe tytuły
Archaiczne „okienka” nie działają zbyt szybko w Windows 10 – nawet na szybkim komputerze z dużą ilością pamięci RAM chwilami będziemy musieli wykazać się sporą cierpliwością. Ale nie ma to być demon szybkości – to tylko zabawa.
Tekst pochodzi z bloga PortalTechnologiczny.pl.