Jarosław Kaczyński zapytany przez "Super Express" o plany wprowadzenia dodatku dla emerytów, stwierdził, że "to jest sprawa, która w tej chwili jest omawiana na posiedzeniach rządu i kierownictwa partii rządzącej".
Jest teraz zbyt wcześnie, by przedstawić konkretne projekty. Jednak zapewniam, że środki na to się znajdą, że los emerytów będzie poprawiany. To jest bardzo trudna sprawa. Emerytów i rencistów jest ogromna liczba, przeszło 9 milionów. Każda niewielka podwyżka to jest ogromna suma. Ale mimo wszystko będziemy w tym kierunku szli
- powiedział Kaczyński.
To kolejny w ostatnich tygodniach sygnał z partii rządzącej sugerujący, że plany wprowadzenia "500 plus dla emerytów" wciąż są żywe. Wiele wskazuje na to, że może być to karta przetargowa PiS przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
W bardzo podobnym tonie - "nad czymś pracujemy, ale nie powiemy nad czym" - wypowiadała się pod koniec sierpnia minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska w "Polskim Radiu". - W 2019 r. będziemy mieli zdecydowanie lepszą propozycję dla emerytów, ale jeszcze nie pora o tym mówić - mówiła wówczas tajemniczo Rafalska.
Temat dodatkowych świadczeń dla najuboższych emerytów PiS podnosi co jakiś czas. Rok temu miało być już naprawdę blisko. Minister Rafalska w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" mówiła, że pierwsze świadczenia będą wypłacane w połowie 2018 r. Mówiła, że rozważane są różne warianty, przewijała się informacja o corocznym dodatku w wysokości 300-500 zł dla emerytów z niższymi świadczeniami.
Najbardziej prawdopodobny wariant zakłada, że dostanie je każdy, kto otrzymuje emeryturę od minimalnej do 2 tys. zł. (...) Szacujemy, że takie jednorazowe dodatki otrzymałoby ponad 6 mln osób, w tym ponad 4 mln pobierających świadczenia z FUS i wszyscy z KRUS. Koszt takiego rozwiązania zawierałby się między 2,7 mld zł a 3,4 mld zł
- informowała Rafalska.Tyle, że potem temat zupełnie ucichł, a na początku roku ministerstwo poinformowało, że "nie toczą się żadne prace nad takim świadczeniem”.
Możliwe jednak, że pomysł z dodatkowymi świadczeniami dla emerytów po prostu trafił tymczasowo do "zamrażarki" i PiS powróci do niego jeśli nie jeszcze przed tegorocznymi wyborami samorządowymi, to w 2019 r., roku wyborów parlamentarnych.Tak, jak w 2015 r. skusić wyborców obietnicą m.in. 500 zł na dziecko.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ
***