Jak udało nam się ustalić, rozmowy pomiędzy Robertem Kubicą a Orlenem trwają od dłuższego czasu, ale są już zaawansowane. Kwota ma opiewać na około 10 milionów dolarów, czyli blisko 40 milionów złotych. Z naszych informacji wynika, że strony są bliżej niż dalej podpisania kontraktu. Szczegóły są doprecyzowane, ale umowa może oznaczać promocje nie tylko samej marki PKN Orlen, ale przede wszystkim produktów dla kierowców sprzedawanych na stacjach benzynowych. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że chodzi najprawdopodobniej o promocję marki Stop Cafe.
Negocjacjami z Robertem Kubicą chwalił się na Twitterze prezes Orlenu Daniel Obajtek. "Niełatwo było zgrać terminy, jednak wczoraj po południu udało nam się spotkać z Robertem Kubicą. Mówiliśmy m.in o potencjale i rozwoju motosportów w Polsce, z którymi PKN Orlen jest silnie związany i kojarzony od wielu lat"
Pierwszy o tej sprawie poinformował "Super Express". Tabloid pisał między innymi o tym, że Robert Kubica w poniedziałek odwiedził siedzibę PKN Orlen, gdzie spędził ponad godzinę.
O Robercie Kubicy od wczoraj jest także głośno w kontekście politycznym, po tym jak Onet opublikował nowe fragmenty taśm z restauracji "Sowa i Przyjaciele".
- Na szczęście złamał rękę, raz, drugi - mówił Mateusz Morawiecki. - Ja nie chcę, k...a, co roku pięć dych płacić - tłumaczył się nagrany wówczas prezes BZ WBK.
Adam Bielan w rozmowie z Moniką Olejnik w "Kropce nad i" wyjaśnił w poniedziałek wieczorem, że "Pan premier spotkał się dziś z panem Robertem Kubicą i sprawę wyjaśnili".
Zdjęciem ze spotkania z premierem pochwalił się sam Robert Kubica.
- Wizyta u Premiera. Polska zawsze wspiera swoich. I nam jeszcze doszedł jeden temacik do dzisiejszej agendy. No hard feelings (bez urazy - red.) i jedziemy dalej! - napisał w komentarzu do zdjęcia z Mateuszem Morawieckim.