Skarbówka nagradza za łatanie VAT. Urzędnikom wypłacono 143 mln zł

Robert Kędzierski
Łatanie dziury w VAT jest na tyle skuteczne, że fiskusa stać, by sowicie opłacać urzędników, którzy wykryli nieprawidłowości. Wyliczenia premiera Mateusza Morawieckiego nieco rozmijają się jednak z obliczeniami ekspertów.

Według rządowych danych, ściągalność VAT wzrasta gwałtownie, dlatego w latach 2017-2018 pracownicy urzędów skarbowych otrzymali 143 mln zł premii - informuje "Fakt". Średnio na każdego z pracowników, który odkrył nieprawidłowości przypada ok. 6600 zł nagrody.

Uszczelnienie dało 17,5 mld w dwa lata 

Wpływy z tytułu VAT są coraz większe. Według szefa rządu, w tym roku całościowe wpływy wyniosą 167 mld zł.

Przy czym, w samym tylko bieżącym roku będą o 44 mld zł wyższe niż w 2017. Pomiędzy rokiem 2008 a 2015 urosły natomiast o 27 mld zł. Różnica jest spora, nie jest jednak równoznaczna z dziurą VAT - wynika bowiem również ze wzrostu gospodarki. 

Premier Morawiecki: 40 mld zł z uszczelnienia VAT

Jeśli chodzi o uszczelnienie VAT to premier Mateusz Morawiecki w czerwcu stwierdził, że dało ono w tym roku 40 mld zł. W następnych latach przychody mają zwiększać się o kolejne miliardy. Według ekspertów OKO.press w danych finansowych nie widać 40, a jedynie kilkanaście miliardów złotych zwiększonych wpływów z VAT. 

W istocie, gdyby zmniejszyć lukę VAT o 40 miliardów to po prostu… przestała by ona istnieć. Na tyle bowiem Komisja Europejska oceniła wielkość naszej luki VAT w 2015 roku.

- czytamy w raporcie OKO.press.

Czytaj też: Morawiecki na wiecu chwali się VAT. Ekonomiści: "Kłamstwa", "Zapadłbym się pod ziemię"

1 proc. Tuska daje miliardy

Poza tym trzeba też zaznaczyć, że na zwiększone wpływy z VAT ma wciąż wpływ decyzja rządu Donalda Tuska. W 2011 roku "tymczasowo" zmienił on stawkę VAT z 22 na 23 proc. Specjaliści szacują, że dziś ta jednoprocentowa różnica daje budżetowi nawet 9 mld zł rocznie.

Kilka miesięcy temu przedstawiciel rządu stwierdził, że obniżenie stawki do 22 proc. będzie możliwe, jeśli pozwolą na to czynniki ekonomiczne. W praktyce oznacza to więc utrzymanie podniesionej stawki, nawet przez kolejne lata. 

Morawiecki dał urzędnikom narzędzia

Faktem jest jednak, że uszczelnienie ma miejsce i, jak podkreśla gazeta, większa skuteczność fiskusa jest tutaj zasługą premiera Mateusza Morawieckiego, który - jeszcze jako szef resortu finansów - wprowadził przepisy uszczelniające przepisy podatkowe. 

Więcej o: