Mazurek komentuje, że "nie ma potrzeby" wstrzymywania prac w Senacie nad ustawą dotyczącą przejmowania banków. Tą wyższa izba parlamentu ma zająć się na najbliższym posiedzeniu, w dniach 21-23 listopada.
Przypomnijmy, chodzi o przegłosowaną w piątek 9 listopada przez Sejm nowelizację "niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru oraz ochrony inwestorów na rynku finansowym". Jedną ze zmian ma być wprowadzenie do ustawy Prawo bankowe całego podrozdziału pt. "Przejęcie banku". Według tych przepisów, Komisja Nadzoru Finansowego miałaby prawo do podjęcia decyzji o przymusowym przejęciu danego banku (przez inny), jeśli suma jego funduszy własnych spadnie poniżej określonego przepisami poziomu, albo "powstanie niebezpieczeństwo obniżenia" tej sumy poniżej ustawowego poziomu.
. .
Problem tylko w tym, że poprawka wprowadzająca ten przepis została wprowadzona do projektu już po jego pierwszym czytaniu w Sejmie. Zmiany w projekcie ustawy na tym etapie prac są niezgodne z zasadami prawidłowej legislacji. "Smaczku" dodaje fakt, że na szybkie wprowadzenie tej poprawki naciskał były już prezes Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski.
Mazurek powtórzyła w czwartek, że poprawka wynika z konieczności wdrożenia przepisów unijnych, konkretnie z tzw. "komunikatu bankowego" Komisji Europejskiej z 2013 r. Rzeczniczka PiS dodawała, że ta poprawka ma dotyczyć sytuacji łączenia małych banków z większymi, a wprowadzenie jej po pięciu latach do polskiego prawa jest spowodowane tym, że przepis unijne są "wprowadzane sukcesywnie".
W cytowanym powyżej piśmie Marek Chrzanowski tłumaczył Ministerstwu Finansów, że nie ma narzędzi prawnych, które mogłyby wspierać proces łączenia np. małych banków spółdzielczych (które są zagrożone bankructwem) z większymi instytucjami.
W przypadku większych banków - ale wyłącznie takich, których ewentualne bankructwo zagrażałoby stabilności całego sektora finansowego w Polsce - może zostać uruchomiona procedura tzw. resolution, czyli przymusowej restrukturyzacji. Więcej o tym procesie w rozmowie next.gazeta.pl z Tomaszem Obolem, członkiem zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Więcej o aferze KNF piszemy między innymi tutaj:
- Afera KNF. O co w niej chodzi? Wyjaśniamy w dziewięciu punktach [ANALIZA]
- Afera KNF. Leszek Czarnecki w piątek ma zeznawać w prokuraturze
- Afera KNF. Nie tylko (domniemana) korupcja. W rozmowie Czarneckiego z Chrzanowskim są też inne ciekawe wątki [5 RZECZY]
- Ziobro zarzuca, że nie ma nośnika z nagraniem ws. afery KNF. Giertych: Mam na to potwierdzenie
- Poselska kontrola w resorcie finansów ws. KNF. Jeden z dokumentów już upubliczniono