Nauczyciele żądają podwyżek. Postulaty pracowników oświaty przedstawił na piątkowej konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Nastroje wśród nauczycieli są złe. Płace pedagogów są bardzo niskie w stosunku do zarobków, jakie dziś oferuje rynek pracy poza oświatą. Dlatego pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty, w jakiej formie protestu chcą wziąć udział.
- stwierdził Broniarz, cytowany przez oficjalną stronę Związku.
Domagamy się rozpoczęcia negocjacji płacowych i podwyżek na poziomie 1000 zł. Dziś wysłaliśmy - już po raz kolejny - list z takim żądaniem do premiera Mateusza Morawieckiego
- dodał prezes ZNP.
Szef Związku zapowiedział też, że nauczyciele mogą rozpocząć strajk podobny do tego, który niedawno przeprowadzili policjanci.
Nauczyciele chcą protestować, powołują się na policjantów i podobną akcję przed egzaminami i maturami. Proponują też akcję polegającą na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego.
Porównał też zarobki nauczycieli z pensjami pracowników jednej z większych sieci handlowych działającej w Polsce, która niedawno wprowadziła podwyżki.
Jej pracownicy mają zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia, a po dwóch latach od 3 150 zł do 4 050 zł brutto. Tymczasem w oświacie stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wynoszą: dla stażysty - 1751 zł, nauczyciela kontraktowego - 1798 zł, mianowanego - 2033 zł dyplomowanego - 2377 zł netto.
- wyliczał. Warto podkreślić, że w przypadku pracowników sieci zarobki podane są w formie brutto, a nauczycieli netto - faktyczna różnica w uposażeniu jest więc mniejsza.
O formie protestu zdecydują nauczyciele w specjalnej ankiecie. Wśród rozważanych możliwości znajdują się: akcja polegającej na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego, strajk ogólnopolski, strajki lokalne oraz strajk włoski.
Zgodnie z wcześniejszymi porozumieniami w ciągu najbliższych trzech lat pensje pedagogów mają wzrosnąć o 15,8 proc. Pierwsze podwyżki - na poziomie 5,35 proc.- nauczyciele dostali wraz z kwietniową pensją. Jednak już wtedy przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego twierdzili, że faktyczny wzrost wynagrodzeń w skali roku wynosić będzie 3,75 proc. Po odliczeniu inflacji szacowanej na 2,3 proc. podwyżka wynagrodzeń nauczycielskich miałaby osiągnąć faktyczny poziom 1,45 proc.
Do podpisania porozumienia z policjantami w MSWiA doszło przed obchodami Święta Niepodległości. Na jego mocy policjanci, strażacy i strażnicy graniczni otrzymają 655 zł brutto podwyżki od stycznia 2019 r. Po roku pensje wzrosną o kolejne 500 zł brutto.
Podwyżki uda się też raczej uzyskać Służbie Więziennej - jej przedstawiciele zapowiedzieli już podpisanie odpowiedniego porozumienia.
Czytaj też: Policja skończyła strajk. Jakie wynagrodzenia i przywileje mają policjanci? Co wynegocjowali?
Sukces policjantów zachęcił inne grupy społeczne do zaostrzenia stanowiska. Celnicy i pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej - pominięci w porozumieniu - twierdzą, że ich protest jest niemal przesądzony. Zdecydują o nim wyniki spotkania, do jakiego ma dojść w Ministerstwie Finansów w najbliższą środę. Brak deklaracji podwyżek może doprowadzić do strajku.