Nauczyciele chcą 1000 zł podwyżki. Grożą strajkiem. Matury i inne egzaminy zagrożone

Robert Kędzierski
Nauczyciele ze Związku Nauczycielstwa Polskiego domagają się 1000 zł podwyżki. Rozważają podjęcie strajku podobnego do tego, jaki niedawno przeprowadzili policjanci. Jeśli nauczyciele spełnią swoje, to tegoroczne matury i inne egzaminy staną pod znakiem zapytania.

Nauczyciele żądają podwyżek. Postulaty pracowników oświaty przedstawił na piątkowej konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Nauczyciele chcą sporej podwyżki

Nastroje wśród nauczycieli są złe. Płace pedagogów są bardzo niskie w stosunku do zarobków, jakie dziś oferuje rynek pracy poza oświatą. Dlatego pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty, w jakiej formie protestu chcą wziąć udział.

- stwierdził  Broniarz, cytowany przez oficjalną stronę Związku.

Domagamy się rozpoczęcia negocjacji płacowych i podwyżek na poziomie 1000 zł. Dziś wysłaliśmy - już po raz kolejny - list z takim żądaniem do premiera Mateusza Morawieckiego

- dodał prezes ZNP. 

Nie będzie matur i innych egzaminów? 

Szef Związku zapowiedział też, że nauczyciele mogą rozpocząć strajk podobny do tego, który niedawno przeprowadzili policjanci. 

Nauczyciele chcą protestować, powołują się na policjantów i podobną akcję przed egzaminami i maturami. Proponują też akcję polegającą na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego.

Porównał też zarobki nauczycieli z pensjami pracowników jednej z większych sieci handlowych działającej w Polsce, która niedawno wprowadziła podwyżki. 

Jej pracownicy mają zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia, a po dwóch latach od 3 150 zł do 4 050 zł brutto. Tymczasem w oświacie stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wynoszą: dla stażysty - 1751 zł, nauczyciela kontraktowego - 1798 zł, mianowanego - 2033 zł dyplomowanego - 2377 zł netto.

- wyliczał. Warto podkreślić, że w przypadku pracowników sieci zarobki podane są w formie brutto, a nauczycieli netto - faktyczna różnica w uposażeniu jest więc mniejsza.

ZNP przeprowadza ankietę

O formie protestu zdecydują nauczyciele w specjalnej ankiecie. Wśród rozważanych możliwości znajdują się: akcja polegającej na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego, strajk ogólnopolski, strajki lokalne oraz strajk włoski. 

Podwyżka była, ale mała

Zgodnie z wcześniejszymi porozumieniami w ciągu najbliższych trzech lat pensje pedagogów mają wzrosnąć o 15,8 proc. Pierwsze podwyżki - na poziomie 5,35 proc.- nauczyciele dostali wraz z kwietniową pensją. Jednak już wtedy przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego twierdzili, że faktyczny wzrost wynagrodzeń w skali roku wynosić będzie 3,75 proc. Po odliczeniu inflacji szacowanej na 2,3 proc. podwyżka wynagrodzeń nauczycielskich miałaby osiągnąć faktyczny poziom 1,45 proc.

Policjanci wywalczyli podwyżki, w kolejce już następni

Do podpisania porozumienia z policjantami w MSWiA doszło przed obchodami Święta Niepodległości. Na jego mocy policjanci, strażacy i strażnicy graniczni otrzymają 655 zł brutto podwyżki od stycznia 2019 r. Po roku pensje wzrosną o kolejne 500 zł brutto.

Podwyżki uda się też raczej uzyskać Służbie Więziennej -  jej przedstawiciele zapowiedzieli już podpisanie odpowiedniego porozumienia. 

Czytaj też: Policja skończyła strajk. Jakie wynagrodzenia i przywileje mają policjanci? Co wynegocjowali? 

Sukces policjantów zachęcił inne grupy społeczne do zaostrzenia stanowiska. Celnicy i pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej - pominięci w porozumieniu - twierdzą, że ich protest jest niemal przesądzony. Zdecydują o nim wyniki spotkania, do jakiego ma dojść w Ministerstwie Finansów w najbliższą środę. Brak deklaracji podwyżek może doprowadzić do strajku.

Więcej o: