Kiedy kończył się okres PRL, w 1989 roku, mieliśmy w Polsce zaledwie 335 km dróg ekspresowych. W momencie wchodzenia do UE, w 2004 roku, było ich 784 km, teraz jest to już ponad 3700 km. Inwestycje w tym zakresie przyspieszyły właśnie po dołączeniu Polski do Wspólnoty, dzięki zastrzykowi unijnych pieniędzy. W tym roku na razie oddano do ruchu 321 km (według stanu na 20 grudnia), w planach jest jeszcze 30.
Przyrost dróg szybkiego ruchu w Polsce. *planowane do oddania w 2018 r. wg stanu na 20 grudnia **planowane do oddania w 2019 r. zgodnie z podpisanymi umowami Przyrost dróg szybkiego ruchu w Polsce. *planowane do oddania w 2018 r. wg stanu na 20 grudnia **planowane do oddania w 2019 r. zgodnie z podpisanymi umowami / Marta Kondrusik / Next.gazeta.pl
Z podpisanych przez GDDKiA umów wynika, że w przyszłym roku oddanych może być 515,707 km nowych odcinków dróg ekspresowych i autostrad. Nie ma niestety pewności, że to się uda. Plany często krzyżuje na przykład pogoda, szczególnie w przypadku odcinków, które mają być ukończone w ostatnim kwartale roku. Gdyby jednak udało się zmieścić się w czasie, będzie to najlepszy wynik od czasu, kiedy przyspieszyliśmy mocno z drogami przed Euro 2012.
Jeśli spojrzeć na podpisane umowy między GDDKiA a wykonawcami, to w przyszłym roku powinny zostać oddane cztery fragmenty autostrady A1 między Katowicami a Częstochową. To odcinki: Rząsawa - Blachownia, Zawodzie – Woźniki, Woźniki – Pyrzowice i Blachownia – Zawodzie. Łącznie 57,7 km. Wszystkie one są zaplanowane do oddania – przynajmniej na razie – w II kwartale 2019 roku. Ryzyko, że wykonawcy nie zdążą w przyszłym roku, jest więc niewielkie. Być może pojedziemy nową trasą w wakacje.
Budowa obwodnicy A1 pod Częstochową Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Poza wspomnianym wyżej fragmentem, w realizacji jest jeszcze fragment A1 od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego, od Kamieńska do granicy województwa śląskiego i od granicy województwa do węzła Rząsawa. W drugiej połowie grudnia GDDKiA ogłosiła przetarg na ostatni już odcinek A1, między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskim. Wszystkie one mają być gotowe w 2023 roku. Wtedy będzie można przejechać A1 przez całą Polskę z północy na południe, od Trójmiasta do granicy z Czechami.
W przypadku drogi ekspresowej S5 sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Z umów wynika, że do końca roku powinno być oddanych siedem odcinków od Grudziądza do Bydgoszczy i dalej w kierunku Poznania. Ich łączna długość to ponad 89 km, ale większość z tego dopiero ma być skończona w czwartym kwartale. W oddaniu do ruchu zgodnie z terminem może więc przeszkodzić pogoda. Te odcinki to: Jaroszewo - Mielno, Wronczyn - Kościan Płd., Nowe Marzy - Dworzysko i Dworzysko - Aleksandrowo. Poza tym, w drugim kwartale ma być oddany odcinek Kościan Płd – Radomicko, a w trzecim kwartale Szubin – Jaroszewo i Białe Błota – Szubin.
Więcej szczęścia mogą mieć kierowcy w województwie zachodniopomorskim. W planach na przyszły rok jest oddanie do ruchu prawie 121 km drogi S6. W wakacje możemy pojechać odcinkami Nowogard – Płoty, Płoty – Kiełpino i Goleniów Północ – początek miasta Nowogard. W trzecim kwartale ukończona ma być budowa S6 od Ustronia Morskiego do początku obwodnicy Koszalina i Sianowa oraz od Kiełpina do węzła Kołobrzeg Zachód. Najbardziej niepewny jest odcinek od węzła Kołobrzeg Zachód (wraz z budową obwodnicy) do Ustronia Morskiego, który według zapisów w umowie ma powstać w czwartym kwartale przyszłego roku.
Budowa południowej części S7 się przeciąga i być może przeciągnie jeszcze dłużej. Na czwarty kwartał 2019 roku planowane jest oddanie do ruchu odcinka Lubień – Naprawa. To krótki fragment, bo liczy niespełna 7,6 km, ale ważny dla zakorkowanej często trasy. Za to w drugim kwartale kierowcy mogą się spodziewać, że pojadą już nowym odcinkiem Skomielna Biała – Rabka zdrój (w pakiecie z fragmentem dk47 Rabka Zdrój – Chabówka) o długości 6,07 km.
W przyszłym roku Warszawa powinna otworzyć się nieco bardziej na wschodnią część kraju. W planach jest kilka odcinków S17 w kierunku na Lublin. Na razie trwają prace na około 100 kilometrów tej trasy, więc przejazd nią jest uciążliwy. Ale za kilka miesięcy powinien być nieco łatwiejszy.
Budowa S17 na odcinku Skrudki - Kurów Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
W czwartym kwartale, zgodnie z zapisami w umowach, mają być oddane odcinki bliżej Warszawy: węzeł Lubelska (bez węzła) – początek obwodnicy Kołbieli oraz od końca obwodnicy Kołbieli do początku obwodnicy Garwolina. Samej obwodnicy Kołbieli w przyszłym roku jeszcze nie będzie, ale jeśli uda się oddać wymienione powyżej odcinki, to za rok kierowcy odetchną z ulgą, bo jest szansa, że ruch zostanie puszczony przez nowy węzeł. W okolicach ronda w Kołbieli często tworzą się ogromne korki.
Już latem za to powinniśmy móc pojechać fragmentem od Garwolina do Kurowa. W drugim kwartale mają zostać oddane cztery odcinki: koniec obwodnicy Garwolina – koniec obwodnicy Gończyc, koniec obwodnicy Gończyc – granica woj. mazowieckiego i lubelskiego, granica województwa – węzeł Skrudki, węzeł Skrudki (bez węzła) oraz węzeł Skrudki – węzeł Sielce (obecnie Kurów Zachód, także bez węzła).
Jeśli to wszystko się uda, do ruchu oddanych będzie prawie 87 km S17. To będzie znaczyć, że za rok kierowcy będą mogli pojechać ekspresówką od wylotu z Warszawy (węzeł Lubelska) do Lublina. Odcinek S17 najbliżej Warszawy (węzeł Zakręt – węzeł Lubelska, to część wschodniej obwodnicy Warszawy) ma być gotowy w 2021 roku.
Ostatecznie gotowe powinny też dwa odcinki S8 pod stolicą: Radziejowice – Przeszkoda i Przeszkoda – Paszków (łącznie 21,5 km). Oba mają być oddane w trzecim kwartale przyszłego roku, ale na tym drugim w grudniu udostępniono już jezdnie głównej trasy. Jest on więc przejezdny, ale będą się toczyły wzdłuż niego jeszcze prace. Fragment Przeszkoda – Paszków będzie gotowy z opóźnieniem, które nie wynika ani z winy zamawiającego, ani wykonawcy. W trakcie robót w okolicach Nadarzyna odkryto cmentarz, konieczne były badania archeologów. Po oddaniu tych dwóch odcinków S8 będzie można przejechać tą trasą ekspresową od Warszawy do Piotrkowa Trybunalskiego.
W przyszłym roku, planowo powinno być oddanych kilka obwodnic. W drugim kwartale obwodnice Suwałk, Wałcza i Sanoka, w trzecim Szczecinka oraz Inowrocławia, a w czwartym Myślina i Góry Kalwarii.