ZPP podkreśla, że wprowadzona zmiana miała wpływ na zachowania konsumenckie bardzo ograniczonej grupy osób.
Przed wprowadzeniem ograniczeń 85 proc. respondentów deklarowało robienie zakupów w niedzielę. Po wprowadzenia zakazu zakupu w niedzielę dalej robi 78 proc. badanych. Z tego wynika, że realna zmiana dotknęła tylko 1 na 14 Polaków.
Liczba osób popierających zakaz handlu w niedzielę spadła w grudniu o 3 punkty proc. w stosunku do wyników badań z listopada i obecnie wynosi 28 proc. Aż 71 proc. Polaków nie chce, żeby politycy urządzali im weekendy. Odsetek zupełnych przeciwników ograniczania handlu w niedzielę w fali grudniowej jest identyczny, jak w pomiarze listopadowym, 39 proc. Polaków nie akceptuje tej zmiany w żadnej postaci
– powiedziała prof. Dominika Maison, psycholog i prezes firmy badawczej Maison & Partners.
Badanie na potrzeby raportu wykonywano dwufazowo – w listopadzie i grudniu 2018 r. Wyniki z grudnia – będącego gorącym miesiącem w handlu detalicznym – potwierdziły tendencje z listopada. Pokazały zbliżony obraz opinii i postaw wobec ograniczenia handlu w niedzielę.
Dla blisko 40 proc. Polaków zakaz handlu w niedziele stanowi utrudnienie. Ponad 20 proc. z nich przyznaje, że nie ma czasu na zrobienie zakupów w inne dni tygodnia. Co ciekawe, ok. 70 proc. respondentów uważa ograniczenie handlu w niedzielę za naruszenie ich swobody konsumenckiej. Jednocześnie 61 proc. badanych podkreśla, że każdy pracownik ma prawo do wolnej niedzieli. Wydaje się zatem, że głównym problemem jest naruszenie wolności wyboru. Z badania wynika, że im więcej ograniczeń, tym większa liczba przeciwników zakazu.
Myślę, że liczba przeciwników zakazu handlu będzie rosła. Miesiące zimowe nie są tak przyjazne do spędzania czasu poza domem jak letnie. Będziemy apelowali do rządu o zniesienie zakazu i wprowadzenia w Kodeksie Pracy dwóch wolnych niedziel dla pracowników wszystkich branż, nie tylko handlu. Obecne rozwiązanie ma charakter dyskryminacyjny. Ponadto dorzynany jest polski handel, który nie jest w stanie poradzić sobie z agresywnymi promocjami cenowymi dyskontów
– podsumował Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.