Kilka tygodni temu pojawiły się doniesienia o tym, że zagraniczne firmy budowlane naciskają na GDDKiA. Część z nich żąda dopłat do zawartych kontraktów, powołując się przy tym na wzrost kosztów robocizny i materiałów. Informacje te oficjalnie potwierdza Dyrekcja, która w komunikacie z 26 lutego wylicza dodatkowe roszczenia wykonawców.
Generalne Dyrekcja Dróg i Autostrad wyjaśnia, że "nie ma podstaw na automatyczne zwiększenie środków finansowych dla firm, które w trybie poza kontraktowym występują o kolejne miliony i przedłużenie czasu na ukończenie i tak opóźnionych już kontraktów".
Wszelkie działania związane z żądaniami zwiększenia kwot za realizację zadania muszą mieć związek z zapisami kontraktów. Zapisy umów przewidują konkretne, uzasadnione roszczenia w określonych sytuacjach w ramach działań kontraktowych.
- stwierdza GDDKiA w dalszej części komunikatu.
Wyjaśnia też, że firmy zawierające kontrakty na budowę dróg powinny dokładnie przeanalizować wszelkie aspekty umowy przed złożeniem podpisu.
W przypadku niedotrzymania warunków umowy, obowiązują zawarte w kontrakcie kary umowne, a więc te, na które zgadzają się wcześniej obie strony. Wykonawca odstępujący ze swojej winy w trakcie prac od realizacji zadania, zobowiązuje się tym samym do pokrycia koszów 10 proc. wartości kontraktu w ramach kar umownych oraz innych kosztów, np. tych związanych z brakiem należnych płatności dla podwykonawców, usługodawców i dostawców materiałów.
- stwierdza GDDKiA.
Dyrekcja wylicza jakie poszczególne odcinki realizują największe budowlane firmy.
Astaldi, który realizuje cztery kontrakty o wartości ok. 3,04 mld zł, na łączną długość 29 km nowych dróg, grozi, zdaniem Dyrekcji, 5 mln zł kar umownych, a kolejne w wysokości ok. 37 mln zł jest w rozpatrywaniu.
Toto Costruzioni Generali realizującą 2 kontrakty o wartości ok. 1,05 mld zł, na łączną długość 29 km tras. W tym wypadku GDDKiA twierdzi, że jest uprawniona do wyegzekwowania 22 mln zł kar umownych.
PIZZAROTTI, realizujący cztery kontrakty o wartości ok. 1,65 mld zł, na łączną długość 80 km tras, jest zagrożony karami 14,5 mln zł - twierdzi Dyrekcja.
Salini Impregilio, realizujący 5 kontraktów o wartości ok. 3,54 mld zł, na łączną długość 80 km tras, może być, zdaniem GDDKiA, obciążony 67 mln zł kar umownych, w tym 5,5 mln zł z tytułu niezgłoszenia podwykonawców lub usługodawców bądź poddostawców. Kolejne kary, w wysokości 163 mln zł, są w rozpatrywaniu.
GDDKiA zapewnia, że jest gotowa na każdą ewentualność. Swoje stanowisko motywuje potrzebą ochrony pieniędzy podatnika.
Do naszej redakcji dotarło oświadczenie jednej z firm wymienionych w komunikacie GDDKiA. Astaldi stwierdza, że o grożących jej karach nic nie wie.
Spółka ASTALDI wyraża głębokie ubolewanie z powodu nierzetelnych informacji rozpowszechnianych w wyżej wspomnianym komunikacie prasowym, w szczególności w odniesieniu do rzekomych kar należnych GDDKIA - kar, o których wymagalności Spółka nie posiada wiedzy i dla których istnienia nie ma żadnych podstaw.
- czytamy w przesłanym nam komentarzu.
Czytaj też: Kierowcy muszą przygotować się na korki. Polskie drogi pękają w szwach, a będzie jeszcze gorzej
Firma oświadczyła też, że kontynuowała, również w okresie przerwy zimowej, wszystkie działania operacyjne na powierzonych jej obecnie projektach.
Polski rynek pozostaje dla spółki kluczowym i pomimo problemów, które należy rozwiązać w zakresie poszczególnych Projektów, intencją ASTALDI jest długoterminowa obecność na polskim rynku.
- zapewnia firma.