Rząd cofnie się w kwestii zakazu handlu? Minister Emilewicz w Gazeta.pl: Rewolucji nie będzie

Premier Mateusz Morawiecki powierzył Jadwidze Emilewicz zbadanie skutków wprowadzenia zakazu handlu. Według wielu dotychczasowych analiz zyskały na nim duże sklepy. Minister przedsiębiorczości we wtorek ma zaprezentować własne dane, które "mocno polemizują" z publikowanymi dotychczas.
Zobacz wideo

We wtorek Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, na posiedzeniu rządu ma zaprezentować badania dotyczące skutków wprowadzenia zakazu handlu. W rozmowie z Łukaszem Kijkiem, redaktorem naczelnym Next Gazeta.pl zdradziła pewne szczegóły przeprowadzonych przez jej resort analiz.

Rząd ma swoje badania

Emilewicz wyjaśniła, że zbadano zmiany zachodzące w handlu od roku 2014. Ministerstwo przeanalizowało też zachowania Polaków w wolne niedziele. Narzędziem, które ma dać odpowiedź na to jaką aktywność preferujemy jest analiza przepływów z naszych kont bankowych. Jak twierdzi szefowa resortu przedsiębiorczości środki Polaków "alokowały swoje miejsce". 

To są bardzo ciekawe dane, które mocno polemizują z tymi, które są dzisiaj dostępne na rynku, a które są danymi zamawianymi przez sklepy wielkopowierzchniowe

- stwierdziła minister Jadwiga Emilewicz dodając, że "każdy ma prawo bronić swojego interesu".

Myślę że rewolucji w zakresie legislacyjnym nie będzie.

- dodała. 

Przeciwników zakazu handlu nie przebywa?

Wiele badań publikowanych do tej pory pozwalało postawić tezę, że na zakazie handlu zyskują głównie dyskonty. Według licznych analiz grono Polaków przeciwnych zakazowi handlu miałoby się powiększać.

Muszę zdementować. Na pewno nie coraz więcej Polaków. 

- wyjaśniła Emilewicz. 

Czytaj też: Mali i średni przedsiębiorcy chcą interwencji premiera. Chodzi o zakaz handlu. "Nieprofesjonalna opinia"

Więcej danych, które opisują zachowania Polaków w wolne niedziele i wpływ zakazu handlu na branżę detaliczną mamy poznać we wtorek. 

Zobacz wideo
Więcej o: