Do tej pory Izba Gmin trzykrotnie odrzuciła w głosowaniu umowę, którą przedstawiła brytyjska premier. Zjednoczone Królestwo może więc opuścić Unię Europejską bez umowy 12 kwietnia, jeśli parlamentarzyści nie zaakceptują porozumienia w sprawie brexitu lub nie zdecydują o opóźnieniu wyjścia kraju z UE.
„Wychodzimy bez porozumienia lub podpisujemy umowę, która została wypracowana. Inaczej ryzykujemy, że Brexit w ogóle się nie odbędzie. Dla mnie decyzja jest naprawdę bardzo prosta: trzeba postawić na umowę” - powiedział dziś James Cleverly.
Jak podaje Reuter, niektórzy ministrowie wywierają natomiast na premier Theresie May presję, aby Zjednoczone Królestwo opuściło Unię bez umowy. Alistair Burt, który w ubiegłym tygodniu zrezygnował z funkcji wiceministra spraw zagranicznych w celu wsparcia parlamentarnego głosowania za alternatywnymi opcjami opuszczenia Wspólnoty, wątpi z kolei, by rozpisanie nowych wyborów po odrzuceniu umowy było korzystne dla Wielkiej Brytanii.
Na pytanie, czy Theresa May powinna poprowadzić swoją partię w ewentualnych wyborach do parlamentu, Alistair Burt odpowiedział, że "premier już zapowiedziała, że po pierwszym etapie brexitu zrezygnuje ze swojej funkcji". Dlatego polityk nie przewiduje wcześniejszych wyborów i udziału Theresy May w kampanii.