Wg danych ARP w Katowicach, w 2018 r. polskie kopalnie wydobyły niespełna 63,4 mln ton węgla kamiennego. To blisko 2,1 mln ton mniej niż rok wcześniej, co oznacza spadek o 3,2 proc. W marcu przykopalniane zwały wzrosły z 1,7 do ok. 2,4 mln ton węgla. Surowiec nie trafił do sprzedaży. A ta jest gorsza o prawie 6 proc. niż w roku poprzednim.
Sprzedaż węgla spadła o ponad 3,7 mln t, do ponad 62,5 mln ton, wobec prawie 66,3 mln ton rok wcześniej. (...) W końcu grudnia zeszłego roku stan zapasów węgla wynosił niespełna 2,4 mln t wobec niespełna 1,7 mln t rok wcześniej - oznacza to wzrost zapasów rok do roku o ok. 40 proc.
- czytamy w zestawieniu Mirosława Skibińskiego z katowickiego oddziału ARP.
Na to, że coraz więcej węgla zalega przy kopalniach, wpływ mają przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy to opóźnienia w odbiorze zakontraktowanego przez elektrownie surowca.
Na zwałowiskach kopalń Polskiej Grupy Górniczej znajduje się obecnie pół mln ton węgla. Zwały będą nadal rosnąć, bo spółki energetyczne nie odbierają zakontraktowanego surowca
- alarmowała "Solidarność" w piśmie do PGG z 15 kwietnia, domaga się wyjaśnień od zarządu spółki.
Drugą z najważniejszych przyczyn rosnących zwałowisk stanowi rekordowy import węgla w Polsce, który w ubiegłym roku wyniósł blisko 20 mln ton.
Spółki energetyczne "zapchały" się węglem z importu, najprawdopodobniej po to, aby zmusić PGG do obniżenia cen. To do złudzenia przypomina sytuację z lat 2014-2015, gdy polskie górnictwo znalazło się na skraju bankructwa, a przez Śląsk przetoczyła się gigantyczna fala protestów
- skomentował szef górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek.
Te dane potwierdza zestawienie katowickiego oddziału ARP, który policzył, że w 2018 r. do Polski sprowadzono ponad 19,7 mln ton węgla z zagranicy. To o 6,4 mln ton więcej niż w 2017 r. Z kolei wielkość polskiego eksportu w górnictwie wyniosła w 2018 r. 3,9 mln ton surowca.
Co ciekawe, zatrudnienie w polskich kopalniach rośnie, choć ich wydobycie maleje. Na skutek tej sytuacji rosną koszty kopalń, a produktywność spada. Jak zauważa Bartłomiej Derski z serwisu Wysokie Napięcie, ”w 2018 roku polskie kopalnie wydobyły 63,4 mln ton węgla kamiennego - najmniej od 1947 roku. Sam grudzień zamknęły najsłabszym miesięcznym wydobyciem od czasów drugiej wojny światowej”.
Wydobycie węgla kamiennego w Polsce w latach 1990-2018 Wysokie Napięcie / źródło: GUS, ARP
W tym roku może nie być lepiej. ”Luty, z wydobyciem na poziomie zaledwie 4,8 mln ton, był drugim najsłabszym miesiącem od wojny”, zauważa specjalista.
***
Działajmy razem na rzecz ochrony klimatu. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>