Przekop Mierzei Wiślanej staje się coraz bardziej realny. W Urzędzie Morskim w Gdyni, po kilku tygodniach oczekiwania, doszło do otwarcia kopert z ofertami firm, które chcą wykonać kontrakt.
Najniższą ze wszystkich cenę zaoferowała spółka z Ankary. Jak wynika z oficjalnego komunikatu turecka firma chce dokonać przekopu za... złotówkę. Trudno w tej chwili ocenić dlaczego spółka zdecydowała się na tak niską cenę. Tym bardziej, że składająca firma opisała ją jako... testową.
Najtańsza oferta na przekop Mierzei Wiślanej to pomyłka? Źródło: Urząd Morski
Budimex za wykonanie zadania chce 992 miliony złotych. Niemal tyle samo chce konsorcjum Besix/NDI. Energopol Szczecin złożyło ofertę za 1,08 mld zł, China Harbour Engineering Company za 1,07 mld , a Korporacja Sinohydro prace wycenia na 1,1 mld zł. Polbud-Pomorze za wykonanie prac zażądał najwięcej - ok. 1,5 miliarda złotych.
Ostateczne koszty przekopu nie są znane. Wcześniejsze szacowania sugerowały, że kanał, który ma zostać oddany do użytku w 2022 r. będzie kosztował ok. 880 mln zł. Minister Gróbarczyk, szef Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi zastrzegał jednak, że cena kontraktu może być wyższa. Większość ofert przekracza zakładany budżet. Warto pamiętać, że wykonanie samego przekopu to nie jedyna inwestycja, jaką trzeba będzie ponieść, by kanałem mogły wpływać statki. Niezbędne jest też pogłębienie toru wodnego.
Czytaj też: Czy Polska kiedykolwiek zarobi na przekopie Mierzei Wiślanej? [ANALIZA]
Zakładano też, że przekop Mierzei Wiślanej może się zwrócić się częściowo dzięki złożom bursztynu. Po zakończeniu badań wiemy jednak, że materiału jest mało. Do jego wydobycia trzeba będzie dołożyć - podczas badań odkryto zaledwie 1400 kg materiału.
Kanał na Mierzei Wiślanej ma mieć długość 1,3 km i 5 m głębokości. Inwestycja w zamyśle ma ożywić gospodarczo Warmię i Mazury oraz wzmocnić bezpieczeństwo Polski.